Rozdział 2

1 0 0
                                    

Nie lubię kiedy Bartek jest smutny.
-Przepraszam...- wyszeptałem.
-Nie przepraszaj durniu- zaśmiał się i rozczochrał mi włosy.
-Mogę ci pomóc sprzątać jak chcesz- rozejrzał się po pokoju.
-Tak, dziękuję- uśmiechałem się i zaczęliśmy sprzątać. Skończyliśmy dopiero wieczorem. Usiedliśmy na kanapie a po chwili zasnąłem i oparłem głowę o ramię Bartka. Pogłaskał mnie i też zasnął. Obudził nas głośny dzwonek jego telefonu. To była jego mama.
-Halo? Bartek gdzie ty jesteś? Jest kurwa pierwsza w nocy martwię się!- wykrzyczała do telefonu
-Mamo jestem u kolegi, mówiłem że dzisiaj u niego śpię. No właśnie tak mnie słuchasz.- puścił mi oczko a ja powstrzymywałem się od śmiechu.
-A... No dobrze- Rozłączył się, wybuchnąłem śmiechem a Bartek wraz ze mną. Śmiałem się tak mocno że spadłem z kanapy i Bartek musiał mnie podnosić. Kiedy byłem przy nim, nic się nie liczyło, tylko on. Zrozumiałem że chyba mi się podoba. Ale nie wiedziałem czy on odwzajemnia to samo uczucie. W końcu to mój przyjaciel... A co jeżeli mnie odrzuci i urwie nam się kontakt.? A to wszystko przeze mnie i przez to że wyznałem mu miłość..? Poczekam aż zrobi pierwszy ruch...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 25 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lost TeenagerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz