.: Rozdział 4 :.

4.3K 270 121
                                    

Oto już czwarty rozdział TFIL. Z góry przepraszam za poślizg dwóch dni, ale mój laptop odmówił posłuszeństwa i skasował wszystko, co przetłumaczyłam.

W każdym razie zapraszam do czytania i komentowania.

xx

*********************************************************************

"Luke?" Chłopak stojący na przeciwko wyrwał mnie z zamyślenia.

"Mm, co?" Zapytałem odwracając głowę w jego kierunku.

Zgadzałem się ze wszytkim, co Ashton umieścił na swojej liście do pieprzenia, dopóki nie zobaczyłem dachu. Naprawdę, to nie jest aż takie trudne, możemy się tam pieprzyć, zwłaszcza, że jego dach jest płaski, jedyna przeszkodą jest to, że nie radzę sobie najlepiej z wysokościami.

Kiedy byłem młodszy, myślałem, że fajnie będzie skoczyć z dachu naszego domu na trampolinę, którą przyciągnęliśmy na podjazd. Ale oczywiście, kiedy zacząłem się nad tym głębiej zastanawiać, mój kochany brat Jack zepchnął, co spowodowało, że wylądaowałem obok, uderzając twarzą w twardy beton. Lekarze mówili, że miałem szczęście wyjść z tego ze złamanym nosem i potłuczoną lewą ręką, ale ja nie czułem się szczęśliwie.

"Wszystko okej?" Ashton zapytał odwracając się do mnie przodem, tak, żeby mówić do mnie twarzą w twarz.

W tym momencie byliśmy w trakcie wchodzenia po schodach jego budynku, gdzieś w połowie drogi zamarłem. Byłem przerażony wysokościami, odmawiałem lotów samolotami, zawsze jeździłem autobusem lub pociągiem, aaby przebyć długie dystanse. Jeśli zostaniemy zdala od krawędzi myslę, że będzie w porządku.

"T-tak, po prostu nie czuję się najlepiej z przebywaniem na wysokościach" Powiedziałem szczerze, przygryzając kolczyk w wardze.

Ashton uśmiechnął się delikatnie biorąc moją dłoń, nie miałem pojęcia, że się trzęsę dopóki nie przestałem pod jego dotykiem. "Nie musimy tego robić. Ten punkt i tak jest głupi."

"Nie. Jest następny na liście i chcę do zaliczyć." Odpowiedziałem pewnie, kręcąc głową.

"W porządku, spróbuj utrzymać tępo ślamazaro." Puścił mi oczko pociągając za sobą idąc w górę.

Brązowo włosy chłopak poprowadził mnie na dach zamykając drzwi z uśmiechem. "Więc masz akrofobię, hmm?"

"Co?" Spytałem zmieszany, pozwalając mu podejść do krawędzi dachu, ale niezbyt blisko. Nie staliśmy nawet pięćdziesiąt centymetrów od niego, a już czułem się jakbym miał zemdleć lub zwymiotować... może oba.

"Akrofobia. Lęk wysokości." Wytłumaczył jednocześnie ściągając podkoszulek i wciągając go z powrotem drżąc. "Trochę tu zimno"

"To znaczy, że chyba mam akrofobię" Skomentowałem, rozpinając spodnie. Tym razem byłem pewny, że ubrałem czarne bokserki zamiast tych,co zawsze, żeby nie wyjść na głupka – nawet jeśli nim byłem.

"Możemy się zamienić?" Ashton zapytał pozbywając się obcisłych spodni.

"Co masz na myśli?" Zamruczałem spoglądając na dół na to, co niższy chłopak miał na sobie. Moje oczy prawie wypadły z oczodołów, gdy zobaczyłem różowe, koronkowe stringi, które nosił. Nie wiedziałem, że nosi damską bieliznę.

"Czy ty mnie słuchasz?" Powiedział, machając dłonią przed moją twarzą.

Uśmiechnąłem się głupawo. "Przepraszam, byłem trichę rozproszony tym, że twój kutas ledwie mieści się w tych stringach".

The Fuck-It List [Lashton PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz