Rozdział 1

12 1 7
                                    

rzeczy które są pogrubione to informacje od autorki czyli mnie 

Po tym gdy Wille rzucił całe królestwo oraz władzę pojechaliśmy do mojego domu . 

* w domu * 

- może pojedziemy nad jakąś rzekę ? zrobimy grilla lub ognisko , poleżymy   na leżakach ...- powiedziała Felice ale nie zdążyła dokończyć bo jej przerwałem 

- i utopimy augusta za to co nam robił !  - powiedziałem z śmiechem w głosie 

- niby dobry plan ale wtedy będę musiał być królem  bo nie będzie miał kto przejąć władzy - odpowiedział mi Wille 

- a szkoda bo bym to zrobił z przyjemnością - powiedziałem  z uśmiechem na twarzy 

- wille ty se lepiej uważaj bo ten psychopata może mieć jeszcze  gorsze pomysły  - powiedziała Sara 

- będę uważał tak jak będę mógł - odpowiedział Wille z uśmiechem 

- to co jedziemy ? - spytała jeszcze raz Felice 

- tak!!! - odpowiedziałem a bardziej wykrzyknąłem

po czym spakowaliśmy koce , jedzenie i najpotrzebniejsze rzeczy i pojechaliśmy

*na miejscu * 

zacząłem rozkładać koce ale gdy zacząłem rozkładać patyki coś a raczej ktoś mnie wziął na ręce  i  wrzucił do wody oczywiście był to nie kto inny jak Wille 

-ej - wykrzyknąłem 

-no co tak bardzo kusiło  - odpowiedział mi z uśmiechem na twarzy 

-ty se lepiej uważaj bo zastrzelę cię moim pistoletem na kuleczki Orbis - powiedziałem 

- już się boje - powiedział z tym samym głupim uśmiechem co zawsze kiedy sobie żartujemy a ja się tylko zaśmiałem 

- dobra pomóż mi wstać - powiedziałem po czym podałem mu rękę a gdy on mi ją podał to go pociągnąłem na siebie tak żeby on leżał ze mną w wodzie  

- no patrz ty go pierw się na mnie obraża oto że go wciągnąłem do wody a potem sam to powtarza - powiedział Wille 

- Cicho tam -  odpowiedziałem mu z uśmiechem na twarzy 

- dobra chłopcy chodźcie piec kiełbaski na ognisku bo ja z Sarą tego same nie ogarniemy - zawołała Felice 

-Już idziemy - zawołał Wille po czym wstał i podał mi rękę - choć 

- a dziękuję - odpowiedziałem po czym złapałem go za rękę i wstałem 

poszliśmy pomóc dziewczyną upiec kiełbaski a kiedy je upiekliśmy i zjedliśmy to stwierdziliśmy że gramy w butelkę 

* Felice kręci butelką i wypada na Wilhelma * 

- prawda czy wyzwanie ? - powiedziała Felice 

- wyzwanie - odpowiedział 

- wejdź do wody i za nóż  się bo WODA DZISIAJ JEST BARDZO ZIMNA - powiedziała [ musiałam tu dać fragment z young royals  ] 

- dobra - odpowiedział po czym ściągnął koszulkę żeby mieć ją potem suchą  a ja coraz bardziej się w nim zakochiwałem [ sama nie wiem czy to jeszcze bardziej możliwe

- kurwa jaka zimna - wykrzyczał a my zaczęliśmy się śmiać . 

Potem już graliśmy do końca dnia a gdy było już naprawdę ciemno to pojechaliśmy do mojego domu i poszliśmy spać 

*Następnego dnia *

Rano obudziłem się o 9 było to dość wcześnie patrząc na to że były wakacje i umiałem wstawać o 11 lub 12 . Gdy zobaczyłem że Wille jeszcze śpi to stwierdziłem że zrobię nam śniadanie więc wstałem i zaczołem robić jajka na patelni ( idk jak to się nazywało )  oraz zrobiłem grzanki gdy kończyłem robić śniadanie na dół zszedł Wille i mnie przytulił oraz polałował
- dzień dobry - powiedział
- cześć , jak się spało ? - odpowiedziałem mu
- bardzo dobrze a jak ty spałeś - powiedział
- nawet nie wiesz jak dobrze , zrobiłem nam śniadanie - powiedziałem z uśmiechem na twarzy
- ooo dziękuję - powiedział i mnie przytulił
Ja odwzajemniłem   uścisk po czym podałem śniadanie . Gdy jedliśmy na dół zeszły Sara z Felice
- heja - powiedziała Felice
- Cześć - powiedziałem
- Witam - przywitała się Sara
- dzień dobry - odpiwiedział Wille
- A dla nas nie zrobiłeś ? - spytała oburzona Felice
- nie - powiedziałem z uśmiechem na twarzy
- AHA ? - wykrzyczała Felice
- dobra już się nie kłucić , jedziemy gdzieś dzisiaj ? - powiedział Wille
- może nigdzie nie będziemy jechać ale poszukamy jakiś wakacji ? - zaproponowałem
- takk mega dobry plan - powiedziały podekscytowane dziewczyny w tym samym czasie
- a wiesz że to jest bardzo dobry plan - powiedział Wille
- wiem - powiedziałem z śmiechem
- Ale ego top -
- cicho siedź Wille - podniosłem ton ale nie jakoś bardzo tak lekko
- dobra już nie będę - wypowiedział wille
Kurwa co on taki milutki jest ? Coś za spokojnie za chwilę będzie drama ( to nie tak że ja to pisze i  wiem co będzie potem )
- dobra to gdzie jedziemy ? - spytała felice
- może nad morze ? - powiedziała Sara z ekscytajcją w głosie
- takk kocham morze ! - wykrzyczałem
- mi obojętnie tylko pamiętaj że ty jako jedyna masz prawo jazdy więc ty będziesz prowadzić przez 8 godzin - powiedział Wille ale coś mi nie pasowało był taki jakiś zmieszany ? Może żałował tego co zrobił ? Na razie przyszło mi się tylko zastanawiać może wezmę go na spacer i wtedy szczerze pogadamy ? Tak spacer  to dobry plan
- dobra wiecie co ja się idę ubrać bo potem zabieram cię Wille na spacer i koniec kropka - powiedziałem po czym wyszedłem z pokoju i tak jak wcześniej wspomniałem zacząłem się ubierać ( powiedzmy że zemby miał już umyte żeby nie przedłużać )
Gdy zszedłem na dół Wille poszedł się ubrać a gdy on zszedł na dół wyszliśmy na spacer
- więc zabrałem cię na ten spacer żeby obgadac pewną sprawę - powiedziałem bardzo zestresowany
- jaką ? - odpowiedział mi z zaniepokojeniem w głosie
- od wczoraj jesteś jakiś nie obecny tak jagbyś żałował tego co zrobiłeś - żekłem jeszcze bardziej zestresowany
- hej nie żałuje niczego co zrobiłem jestem teraz szczęśliwy z tobą tylko lekko martwię się o swoją mamę - powiedział
- co jak to coś z nią nie tak ? -
- tak coś z nią nie tak jest teraz w szpitalu przez to co zrobiłem , bardzo się źle czuje i August mówi że to moja wina że tam leży po prostu czuje się jak jakiś najgorszy dureń bo to moja wina ... - powiedział z spływającymi łzami
- hej wille spokojnie to nie twoja wina to ona cię zmuszała do tego wszystkiego a August ... August jest najgorszym człowiekiem którego mogliśmy spotkać w życiu co on wie o nas on nic nie wie , jak chcesz możemy jechać odwiedzić twoją mamę i sprawdzić jak się czuje - powiedziałem uspokajając chłopaka
- nie wiem czy będzie chciała mnie widzieć po tym wszystkim co jej zrobiłem - powiedział chłopak
- oczywiście że będzie chciała cię widzieć to w końcu twoja matka, ona cię kocha po mimo tego co się stało przez ostatni rok - uspokajałem dalej chłopaka
- no dobrze możemy jechać - mruknął chłopak po czym szliśmy dalej na spacer i gadaliśmy o głupotach

-----------------------------------------
Jak są jakieś błędy ortograficzne to z góry przepraszam po prostu pisałam to na szybko i chciałam jak najszybciej napisać ten rozdział mam nadzieję że wam się spodoba . Miłego czytania dalej







































































z drugiej strony korony * Young Royals*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz