Byla 12:00 Jechałam około 1h i dotarłam do domu ja ulicy pełnej innych domów Dom był duży i ładny Ja i mama weszłysmy do środka i przywitała nas kupa kartonow.
Mj-Czas się rozpakować
J-Od czego zaczynamy?
Mj-idz do twojego pokoju
Poszłam na górę i zaczęłam szukać pokoju Gdy dotarłam do jakiegoś ładnego miejsca mama przyszła i powiedziała
Mj-To twój pokój
Wyglądał tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
J-Ale piekny-usmiechnelam sie i rzuciłam na łóżko
Po chwili poszłam po Karton z moimi rzeczami i zaczęłam go rozpakowywać a około 15:00 skończyłam i poszłam pomóc mamie .
O 23:00 poszłam do swojego pokoju a mama kończyła ogarniać przed ostatni karton.umylam się zrobiłam skin care ,ubrałam piżamę i położyłam się przeglądając ig
***
Po jakimś czasie słyszałam jak mama szła po korytarzu i postanowiłam odłożyć telefon i zaczęłam rozmyślać
🧠: -Jutro jeszce ogarniam okolice a po jutrze do szkoły... -Ciekawe jak mnie przyjmą....Oby dobrze -Bo..
Moje rozkminy przerwała mama która przyszła mi coś powiedzieć
Mj-Julita idź już spać jutro idziesz do szkoły
Podniosłam się i krzyknelam
J-Jak to?! Przecież miałam iść tam po jutrze
Mj-Tak wiem ale pan dyrektor napisał do mnie że jutro już możesz przyjść
J-No dobrze
Mj-dobranoc
J-dobranoc
I zasnęłam.....
Nie no nie skończę tak rozdziału
***
Następnego dnia obudziłam się około 7:30 a szkole miałam na 9:00
Wstałam i ubrałam baggy jeansy, top i bluzę (czarną) Wzielam plecak i sięgnęłam po telefon na którym wyszukałam pełną nazwę szkoły do której miałam pojsc.
Było dobrze bo od domu do szkoły miałam 5 minut drogi piechotą.
***
Byłam już przy wejsciu.Szkoła nie wyglądała na bardzo dużą więc mi ulżyło bo szansę na zgubienie się były małe.
Weszłam do szkoły i powitała mnie młoda pani z bląd włosami
(Pani Weronika-Pw)
Pw-Dzień dobry ty to Julita tak?
J-Tak to ja czy mogę wiedzieć gdzie będę miała lekcje?
Pw-W sali 110 lekcje wychowawczą ze mną
J-Dobrze
Pw-Tylko zostań przed salą ja do ciebie wyjdę
J-Okej a jak dojść do tej sali?
Pw-Idziesz na te schody-Pani pokazała ręką na schody które byly na końcu korytarza-I na górze skręcasz w lewo,Tam już uda ci się znaleźć sale
J-Okej dziekuje
Poszłam wzkazaną drogą i gdy byłam już na górze,Moją uwagę przyciągnęła nagła zmiana koloru scian-do tej pory ściany były zielone a na końcu korytarza niebieskie.Oprocz tego przy niebieskich ścianach siedziała grupa chłopaków a przy nich była sala 110 Bałam się podejść bo nie wiedziałam jak potraktują mnie nowi, więc usiadłam na ławce zdała od chłopaków
***
Po dzwonku wszyscy się podnieśli i ustali przy sali 110 a oprócz tego przyszły też dziewczyny
Weszli do sali a ja podniosłam się i podeszłam blizej.
Doczekałam 2 minuty aż pani nie wychiliła się
Pw-Choc przedstaw się klasie
Weszłam i ukazała mi się duża sala a większość ławek była pusta
Drzwi były na końcu sali wiec musialam wraz z panią przejść na przód co było krępujące
Ustalam przed tablicą i powiedziałam
J-Hej jestem Julita mam 17 lat i przyjechałam z pod Krakowa
Nikt nie odpowiedział a ja patrzyłam na wszystkich Zobaczyłam trójkę chłopaków w zielonych włosach którzy śmiali się pod nosem.