Jisung tak jak napisał, tak się zjawił.
Szczerze wątpił, że chłopacy się pojawią na ich "spotkaniu", bo tak zawsze robili. Wystawiali go.Zawsze było "Seungmin i ja idziemy do galerii, idziesz z nami?" a potem przychodzili, jednocześnie ignorując starszego. Oczywiście byli tam z nim tylko przez 10/15 minut, a potem wymyślali różne wymówki, typu, że muszą wracać na obiad, lub że coś im wypadło.
Lub nie przychodzili w ogóle i spotykali się we dwójkę - czyli Seungmin i Felix.
Jisung znał Felixa najdłużej i najbardziej.
Wiedział, że Felix taki nie jest, jednak odkąd postanowili zagadać do nowego dzieciaka, w tym przypadku Seungmina w liceum, wszystko się zmieniło.Jisung też się zmienił, i to bardzo.
To akurat w liceum przeżywał piekło, a wtedy Felix akurat zaczął się od niego odwracać i był sam.
Dopiero po czasie kiedy Jisung się odezwał, sytuacja się lekko ogarnęła.
I niestety, została taka do dzisiaj.Jisung już myślał, że znowu został wystawiony. Westchnął więc głośno, jednak słysząc dobrze mu znane trzy śmiechy, odwrócił się w prawo i ujrzał Felixa, Seungmina oraz Jeongina.
„Przyszli z Jeonginem?”
„Ale dlaczego?”
„Mówili, że go nie lubią..”Jisung spojrzał pytająco na dwójkę przyjaciół a zaraz po tym na swojego kuzyna.
-Cześć..? - Mruknął Jisung, będąc nieźle zdziwiony sytuacją.
-Od kiedy wy się razem zadajecie? - Spytał Jeongin, i wtedy Han poczuł łzy w kącikach oczu.-Hm? Skończyliśmy miesiąc temu, to on próbuje się do nas ciągle upodobnić.
-Felix, sam go zapraszałeś przecież..
-Co ty Min gadasz, nie zapraszałem go tylko Jeongina.
-Jeongina nie ma na naszej grupie, Felix. Ale.. skoro Felix się pomylił, to się pomylił. Zdarza sie.. przepraszam za problem - Jisung palnął nagle, chcąc odejść. Jednak ręka dłoń Yanga go zatrzymała.
-Pokażesz mi wasze wiadomości na grupie?Han bez zastanowienia dał kuzynowi swój telefon, przed tym mu go odblokowując. Kiedy Jeongin sprawdził to co chciał, oddał telefon właścicielowi i przytulił Seunglixa.
Jisung zrezygnowany zaczął się kierować w stronę swojego domu.A zaraz po chwili usłyszał jak Felix krzyczy do Jeongina, żeby się pierdolił i zobaczył swojego młodszego lecz wyższego kuzyna przy sobie.
-A ty? Nie idziesz do nich?-Nope. Przytuliłem ich tylko po to by im wyszeptać jakimi to są debilami i im na buty naplułem.
-...Dziękuje, Jeongin.
-Czemu mi wcześniej nie mówiłeś jacy są?
-Bo z tobą to różnie bywa. - Były opcje następujące;
Mogli zostać zamordowani;
Mogli zostać okradzieni;
Mogli zostać obudzeni z wąsem na ryju;
Mogli zostać zieloni na całe życie;
I jeszcze więcej...Jeongin tylko wygląda na takiego milusiego liska.
Tak naprawde z nim się nie powinno zadzierać, bo on ma kontakty nie z tego świata. Tylko Jisung jest bezpieczny.
Jeongin i Jisung są jak bracia.
Kochają siebie nawzajem nawet bardziej niż jak brata.Nie w sensie miłosnym.
-No ale Ji, wiesz dobrze że takich jak ich nie toleruje. - Jisung odpowiedział mu wzruszeniem ramion, i na tym, na chwile obecną, skończyła się ich konwersacja.
Yang może i jest młodszy, i to o 3 lata, ale to nic nie zmienia.
Ma przewagę, bo jest najmłodszy ze swoich wszystkich znajomych. I mimo że ma ich ponad stu, Ufa tylko 7 z nim.
W tym Jisungowi.
Bo mimo że są kuzynostwem, traktują siebie jak przyjaciół.-Dobra, idziemy na sernik.
-Co? Serio?! -
-Tak.
-Jeny, dziękuję! - Krzyknął Jisung z ekscytacji. -Kocham cię!
-Jeju, jaka słodka parka.. - Szepnęła sobie pod nosem starsza babcia, obserwująca uważnie przez okno kawiarni dwóch przytulających się chłopców.
Którzy po chwili weszli do kawiarni.
-Jisung! Czekaj na mnie! - Krzyknął Yang za chłopakiem.
CZYTASZ
Pudding ~ Minsung
FanfictionGdzie Minho zakłada się z Hyunjinem o Pudding lub Gdzie Jisung unika wszelkiego kontaktu z ludźmi których nie zna '' instagram; opisówki tw: możliwe sh używki próby samobójcze i dużo więcej w skrócie: czytasz na własną odpowiedzialność opowiadanie...