1. Nowa rzeczywistość

36 5 0
                                    

Ofc imiona rodziców Tenmy wymyślone przeze mnie bo nigdzie nie były podane

Enjoy

Pierwsze co Tenma widzi otwierając oczy, to biały sufit. Mruga szybko powiekami i marszczy brwi. Na suficie jego pokoju zawsze były naklejone świecące w ciemności gwiazdki i każdego wieczoru włączał projektor imitujący rozgwieżdżone niebo.

Teraz jest zupełnie pusto.

Powoli podnosi się i odsuwa od siebie jasną pościel. Wszystko dookoła jest takie obce a jednocześnie dziwnie znajome. Zatapia palce w jedwabnym prześcieradle i rozgląda się nie rozumiejąc.

Po chwili z myśli wytrąca go ciche pukanie do drzwi.
— Proszę. — Mówi po odchrząknięciu. Jego gardło jest boleśnie suche. Do pokoju wchodzi dość młoda kobieta. Włosy ma upięte w elegancki kok a ubrana jest w czarno-biały dwuczęściowy strój. Tenma stwierdza, że wygląda trochę jak jakaś pokojówka.

— Sayuri san w ciągu dziesięciu minut oczekuje cię na śniadaniu. — Mówi sztywno kobieta i zanim Tenma zdąży jej się lepiej przyjrzeć, kobieta kłania się szybko i wychodzi z pomieszczenia.

Nadal zdezorientowany brunet wstaje i podchodzi do dużej szafy w celu znalezienia jakiś ubrań.
Ostatnim co pamięta jest wybuch tego  cholernego zegarka przyniesionego przez Feia na ich nocowanie.
No właśnie, nocowanie. Przecież oboje byli w jego pokoju u Aki-nee.

Przegryzając wargę zakłada szybko przez głowę biały sweter i wciąga na nogi proste czarne spodnie.
Nie rozczulając się za bardzo nad rozczochranymi włosami, tylko przeczesuje je palcami i wychodzi na korytarz.

Mimo iż słońce już wzeszło, na korytarzu panuje mrok.
Tenma szybkim krokiem kieruje się do dużych schodów.
Rozgląda się coraz bardziej zdezorientowany. Nie jest w stanie powiedzieć co się stało.
W ciągu ostatnich lat nie przybywał zbyt długo w swoim domu rodzinnym, ale to co teraz widzi zdecydowanie różni się od jego wspomnień. Teraz już nie jest nawet pewien czy to jego własny dom. Czy on umarł i jest teraz w jakimś raju?

Nie, to zupełnie nie ma sensu.

Po zejściu na dół przystaje. Nie wie gdzie ma iść dalej.
Stoi i patrzy tak jeszcze kilka sekund, aż z jednego pokoju wychodzi kobieta.

— Mamo. — Mówi tylko uśmiechając się lekko.

— Tenma, w końcu się obudziłeś. Wiem, że wczoraj był męczący dzień, ale musisz jechać na stadion. Twój ojciec już tam na ciebie czeka. — Zaczyna mówić Sayuri a chłopak patrzy na nią niepewnie.

— Tata czeka na stadionie? — Pyta, ale jego matka już ciągnie go za rękę do jadalni. Kobieta wygląda jakby się urwała z okładki jakiegoś prestiżowego magazynu o modzie co jeszcze bardziej dezorientuje Tenme.

— Nie ma czasu Tenma, ojciec już się niecierpliwi. — Mówi i sadza bruneta na jednym z krzeseł przed stołem pełnym jedzenia.

— O losie. — Mruczy pod nosem Tenma i sięga po tosta zaczynając go powoli przeżuwać.

Wzdycha myśląc o wszystkim co się właśnie stało. Najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem jest to, że zegarek wysłał go do innej linii czasowej, ale sama myśl o tym sprawia, że bruneta zaczyna boleć głowa.

Nie może tu zostać.
Musi wymyślić jakiś sposób aby wrócić, ale nie przypomina sobie aby w łóżku obok niego leżał jakiś zegarek kiedy się budził, więc może być z tym problem.

Pogrąża się w depresyjnych myślach aż jego mama wraca do pomieszczenia ubrana w wełniany płaszcz z torebką na ramieniu.

— Wychodzimy kochanie, nie ma czasu. — Mówi łagodnie a gdy Tenma wstaje od stołu, ta sama kobieta która przyszła wcześniej do jego pokoju, podchodzi do niego z płaszczem pomagając mu go założyć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Destiny • KyoutenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz