Distanced Love [16+]

Prolog

Pov's Kane

Przy stażu w szpitalu można poznać wiele historii, nie znasz człowieka a patrząc na niego widzisz ile bolesnych historii w sobie skrywa. Tak było z Kyle.

Kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłem, siedziała przy łóżku chłopczyka, który od niedawana był moim pacjentem. Wygladała strasznie na zagubioną, jej wyraz twarzy zdradzał zmęczenie oraz dziwny niepokój. Jej rude włosy opadały na ramiona, a oczy wpatrywały się w prost w chłopczyka. Nie znałem jej imienia ale coś w niej mnie urzekło. Może była to ta troska, którą przekazywała mu siedząc przy nim od rana do wieczora trzymając cały czas za rączkę, tak jakby chciała przekazać mu trochę siły, której samej jej brakowało.

Za każdym razem, gdy wchodziłem na salę zobaczyć jak się ma mój mały pacjent, ona już tam siedziała. Za każdym razem wpatrywała się w małego swoim smutnym a zarazem pustym wzrokiem. Dobrze wiedziała, że jej brat potrzebuje pomocy ale widocznie ona też takiej potrzebowała. Gdy tylko nasze spojrzenia się spotykały, czułem coś na podobę dystansu z jej strony. Tak jakby się mnie bała, a ja bardzo chciałem się dowiedzieć dlaczego.

Byłem tylko głupim studentem na stażu, ale w moim sercu rodziła się chęć, by zaproponować jej pomoc. Może pomógłbym jej odnaleźć to co ją dręczy, wiedziałem, że nie będzie to proste przez to, że my się praktycznie nie znaliśmy.

Do końca mojego stażu zostało pół roku, do tego czasu moim zadaniem było otwarcie jej. Nawet jak jeszcze nie była na to gotowa. Odkryję jej demony, które je męczą i razem z nią je przegonie. Zrobię wszystko by ujrzeć jej uśmiech. Nawet jak była dla mnie całkiem obcą dziewczyną.

🩺🩺🩺

No to co? Zaczynamy historię pana doktorka i naszej tajemniczej studentki, mam nadzieję, że ich historia wam się spodoba i będziecie towarzyszyć im do końca ich historii.

Książkę możecie już komentować na Twitterze pod #DLoveWatt

Do zobaczenia 🩺