1

2.7K 192 5
                                    

Witaj moja (nie)kochana córeczko.

Minęły już dwa lata odkąd wyjechałaś...skłamałabym mówiąc, że tęsknie. Nigdy nie pawałam do Ciebie uczuciem rodzicielskiej miłości. Zapewne moje słowa zranią Twoją duszę i zniszczą Ci życie. Wiesz co? Życie Ci rozpadu życia z całego serca.

Pora na wyjawienie Ci historii o Tobie oraz naszej rodzinie. Och, "rodzinie".

Wszystko zaczęło się od tego, że zakochałam się w Jimmy'm. Czyli Twoim "ojcu". Dlaczego cudzysłów? On nie jest Twoim ojcem. Jesteś dzieckiem najlepszego przyjaciela rodziny. Stało się to przypadkowo na jednej z imprez. Mój mąż dowiedział się o tym dopiero 10 lat później, gdy upodabniałaś się do naszego przyjaciela,a nie do niego. Wtedy zrobił test na ojcowstwo. Ku jemu zdziwieniu, byłaś córką Fred'a. Mieliśmy kryzys w małżeństwie. Dopiero, gdy skończyłaś 17 lat postanowiliśmy się rozwieść, ale bez Twojej wiedzy. Od dwóch lat nie jesteśmy małżeństwem. On pół roku po cichym rozwodzie wyjechał na "delegacje" jak to Ci mówił, lecz tak naprawdę miał wyprowadzić się do Nowego York'u. Po drodze zginął w wypadku samochodowym. Doskonale wiesz, że sie tym nie przejęłam, wiec nie zorganizowałam pogrzebu,  tylko jego matka, ani nie poinformowałam Cię o nim. Ja zajęłam się tym czym się zajęłam. To będzie wszystko. Od zawsze Cię nienawidziłam.

Ps. Dziwisz się skąd mam Twój adres? Ludzie w Twojej pracy za 100tyś. euro zrobią wszystko. Twój koszmar dopiero sie zaczyna. Nie pożyjesz w spokoju.

Wiecznie nienawidząca Cię - Twoja "matka"

Odłozyłam list od mojej rodzicielki na blat kuchenny i zaniosłam się wielkim płaczem.

_______________

BANG!
pierwszy rozdział jako list

następny za 10 wyświetleń i 5 gwiazdek

Message 2 》Styles!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz