Rozdział 4

6 1 0
                                    

Gdy już podjechał pod dom Zuzi wysiadł z auta i wszedł jak do siebie.
-Jestem!
Dziewczyny odrazu do niego przyleciały.
-No w końcu! Gdzie chipsy?
-W dupie.
-Nie miło.
-Wiem.
-Tooo gdzie one są?
-No już ci powiedziałem.
-Nie wziąłeś chipsów?!
-Ojj nie denerwuj się tak bo ci żyłka pęknie. W aucie są.
-CHIPSY!!!!

-No, chcesz się czegoś napić?
-Ojjj tak.
-To chodź i musisz koniecznie opowiedzieć co z tym szefem się dziś porobiło.
-Ta.

-Jestem!!! I mam chipsy!!!! JEEEEEJ
-A ta co?
-Chuj wie. Spytaj się jej.
-Nie dzięki...
-No dobra mniejsza co z tym szefem? Gadaj.
-No kurwa tak mnie wkurwił dzisiaj, że japierdole.
-Mów.
Leon wszystko po kolei im opowiedział.
-Ale kurwa chuj.
-Dosłownie!!!

*Wybiła północ*
-Kurwa będę się już zbierał.
-Nie chcesz tu przenocować? Będziesz prowadził pijany?
-A wsumie co mi szkodzi, rozkładaj kanapę.
Takim oto sposobem Leon spał u Zuzi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LeonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz