1. Młodzi i głupi

87.6K 3.8K 303
                                    

Jedno z najczęstszych kłamstw, jakie mówią ludzie żałujący rzeczy po latach brzmi: „byłam młoda i głupia". Jasne, byłaś młoda, ale nie byłaś głupia. Zrobiłaś coś, bo miałaś na to ochotę, dopiero kiedy dopadły cię konsekwencje – dotarło do ciebie, że być może nie powinnaś czuć nieodpartej chęci robienia tej rzeczy.

Zapytacie mnie – co ja takiego zrobiłam?

W sumie nic absolutnie złego, raczej rzuciłam luźnym przemyśleniem, ponieważ byłam młoda i głupia, a każda impreza, na którą poszłam jako świeżo upieczona studentka wyzwalała ze mnie demona zainteresowanego czynnościami dla ekstrawertyków, żebym potem ja, jako trzeźwa introwertyczka – żałowała literalnie każdego słowa, które padło nocą z moich ust.

Potrzebujecie przykładów? Podam wam chyba najbardziej znaczący przykład, który jawi się jako ja i Carla Rogers, czyli moja daleka koleżanka z roku, z którą zamieniłam wcześniej w polocie trzy słowa, siedzące na fontannie przed budynkiem bractwa Jakkolwiek Się Ono Nazywa, uważając, że mamy więź.

Zaprzyjaźnianie się w ten sposób, zwłaszcza pomiędzy kobietami, jest naprawdę świetne. Niech pierwsza rzuci kamień ta, która nigdy nie była pocieszaną, albo pocieszającą dziewczyną w barze! Jednakże między mną i Carlą pojawiła się nie tylko seria bluzgów na tych okropnych, zdradzających facetów, którzy nie potrafią zrobić ani prania, ani kolacji, o nie, gdyby to było tylko to – prawdopodobnie nie uznałabym się rano za młodą i głupią. My obmyśliłyśmy plan, w rzeczy samej konspiracje, która miała złożone, rozwinięte punkty, jakbyśmy tworzyły kompleksowy projekt na zaliczenie semestru u najbardziej zdziadziałego profesora.

Projekt nazwałyśmy udupić dupka, zasobami miały być moje zdolności dziennikarskie, jej obszerna wiedza oraz numer telefonu kolesia, którego sama określiłam jako „trochę gorącego", ale tylko trochę, ponieważ on za dobrze wiedział, że taki jest, więc kim bym była, gdybym przyznała mu rację?

Siedząc zatem na tej fontannie, z przepiekną Carlą Rogers, czując się jak bogini zła, zapisałam Luke'a Hemmingsa na swojej liście kontaktów, nie mając jeszcze pojęcia, że podjęłam jedną z tych decyzji, o których mówi się, że należą do młodych i głupich ludzi.

03:07 a.m.
Ja: Jak mam udać, że trafiłam na twój numer przypadkiem?
Ja: No wiesz, jak w opowiadaniach w Internecie

Poklepałam dogorywającą Carlę po ramieniu, ponieważ zaczęła kończyć się do krzaka.

03:10 a.m.
Ja: Już wiem!
Ja: Kochanie, dziękuję ci za niesamowitą noc, byłeś cudowny!
Ja: Ojej, to chyba pomyłka ;))

Nie odpisał, ale nie miałam się czemu dziwić, ponieważ, gdy tylko uniosłam byłą dziewczynę Luke'a Hemmingsa na swoim ramieniu, by mogła dokończyć wymiotowanie w bardziej ustronnym miejscu, dostrzegłam jak niewzruszony ich zerwaniem chłopak - obściskuje się z inną.

Miał do tego prawo, a ja dałam sobie prawo zabawienia się nim tak, żeby na zawsze zapamiętał Carlę Rogers i to, że nie rzuca się upokarzająco kobiet na imprezach, bo jeśli znajdą sobie koleżankę jedzącą takich facecików na śniadanie?

WYDANE: He's kinda hotWhere stories live. Discover now