Hearts will sacrifice
It's do or dieByła taka szczęśliwa. Pierwszy raz od dłuższego czasu w końcu była na prawdę uśmiechnięta. Nie wierzyła że to robi, ale po prostu kupiła bilet, spakowała rzeczy i poleciała do Los Angeles. Skąd mogła wiedzieć że znowu przyjdzie to samo? Przecież kto normalny przy wyjeździe do Los Angeles myśli o wewnętrznych demonach? Zorientowała się, że nawet tu, w boskim Los Angeles dopadnie ją samotność. Czy ona na prawdę była tak głupia, żeby spodziewać się, że spotka ją coś cudownego i szalonego? Niby nie zaszkodzi spróbować, ale akurat nic takiego się nie stało. Dalej była samotna, a jej kolejny dzień wyglądał następująco - hotel, zakupy, przechadzka po LA. Co taka dziewczyna jak Anastasia mogła zrobić? Podeszła do lustra. Brązowe, długie, proste włosy w chłodnym, głębokim odcieniu to chyba jedyne co jej się w sobie podobało. Chociaż gdyby o nie tyle nie dbała... Srebrne septum, brązowe oczy wytuszowane czarnym pogrubiającym tuszem, wyraźne kości policzkowe podkreślone różem, delikatnie pełne usta pociągnięte różaną szminką. Przebrała się. Czas wychodzić z domu, właśnie skończyły się jej papierosy. Czarne legginsy, biały top z logiem Mötley Crüe z czarnymi rękawami 3/4, biało-miętowo-szare Air Maxy. Wygodnie i zajebiście. Można iść. Wzięła torbę i opuściła hotel. Włączyła iPoda. Czas napawać się Black Veil Brides, Motley Crue i Crashdiet aż dojdzie do kiosku.
***
-Poproszę Marlboro Czerwone - odebrała opakowanie ulubionych papierosów, zapłaciła i podziękowała. Odeszła kilka kroków, wyjęła z torby zapalniczkę. Raz, drugi, trzeci. Nic. No dobra, jeszcze raz. Kolejny. Dalej nic. Nie chciała zapalić
-Kurwa - zaklęła
-Potrzebujesz ognia? - usłyszała.
-Tak, dzięki - wzięła zapalniczkę i odpaliła papierosa. Mocno zaciągnęła się, następnie wypuściła dym. Oddała zapalniczkę właścicielowi i wtedy zobaczyła kto to jest. Uśmiech ustąpił szokowi.
Czarne włosy z wygolonym bokiem, ten zwalający z nóg uśmiech, te oczy. Nie da się go pomylić z nikim innym.
Poczuła, że świat zaczyna wirować. Dziewczyna zemdlałaNo i jest. Opowiadanie o Black Veil Brides. Pomimo, że wygląda to jakby nasza bohaterka zachowała się jak typowa fangirl ("O Boże, Andy! Mdlejmy i poderżnimy żyły na jego cześć"), nie do końca jest to prawdą.
Może nie jest to długi rozdział, ale to dopiero przedsmak. Po prostu zachęcam do czytania dalej :3
CZYTASZ
Haunted
RandomZwykła dziewczyna, która po prostu chciała zrobić coś szalonego. Pojechać do Los Angeles i pozwolić się zaskoczyć losowi.