Dziewczyna usiadła za kółkiem swojego sportowego auta. Westchnęła przeciągle. Nie chciała tego robić, mimo wszystko dalej go kochała. Jednak skaza w jej sercu wydawała się większa od jakiegokolwiek współczucia, które do niego teraz czuła. Spojrzała na zegarek. Wpół do dziewiątej. Jej myśli zaczęły krążyć wokół chłopaków. Powinni już wrócić z jej byłym, a ich dalej nie ma. Dla uspokojenia bawiła się zapalniczką. Ogień ją uspokajał, dlatego go wybrała. Wielkiego mistrza ognia, Jasona. Dopiero teraz zauważyła jaki był dwulicowy. Niby udawał, że ją kocha, a na boku miał inne. Ukrywał przed nią swój związek z mistrzynią lawy, wody, natury, harmonii, a nawet z mistrzem muzyki. Zdradził ją z facetem! A teraz za to zapłaci. Mijały minuty, a przyjaciele nie wracali. Miało im to zająć nie więcej niż dziesięć minut.
– Gdzie są te durnie?!
– Za tobą, siostrzyczko – powiedział Harry, wyciągając Elisę z samochodu.
– Macie go?
– Chyba z pustymi rękami byśmy nie wrócili – powiedział, wskazując na worek ludzkich rozmiarów leżący pod stopami trzech ninja.
– Toście się nie spieszyli. Zapakujcie go do bagażnika.
– Jak rozkarzesz, pani – powiedział Harry drwiącym tonem i pokazał reszcie co mają zrobić.
– Ogłuszyliście go? Na ile?
– Do jutra się nie obudzi.Dziewczyna kiwnęła głową i wsiadła ponownie za kółko. Odpaliła silnik i nie żegnając się pojechała do domu. Do willi na przedmieściach Ninajgo City.
Postanowiłam zmieszać ten pomysł z ninja. Co z tego wyjdzie? Ja nie wiem. Wszystko okaże się wraz z rozdziałami. Myślę, że się podobało, a jak nie, to proszę napisać dlaczego. Będą to może dla mnie jakieś wskazówki. :)
CZYTASZ
I don't want you die slowly
FanfictionNie chcę, żeby jego śmierć była szybka i bezbolesna. Chcę, żeby bolało go tak samo, jak boli mnie serce. Pomysł zaczerpnięty od @liwka38