A/N : wow jestem pod wrażeniem ze ciągnie te historie dalej. Zapomnialam o niej. Wgl o wattpadnie ost nie myślałam i przeczytama to od poczatku i znów mnie nasza ochota na pisanie tego. Napisałam to na raz :p ponownie uprzedzam przed błędami chodziaz juz polskie znaki w telefonie. To nie zawsze wystepuja. Miłej lektury ;) //
Nie świadomie przez sen przekrecilam się na drugi bok. Jednak moje łóżko nie jest zbyt wielkie wiec zdezylam się twarzą z zimna podłogą. Mruknelam z niezadowolenia. Podniosłem się powoli na łokciach i jednych tchem chciałam zdmuchnac włosy z mojej twarzy. Jednak miałam za dużo i za grube włosy aby jedno dmuchniecie było możliwe. Wiec wróciłam twarzą do podłogi i dopiero po chwili przekrecilam się na plecy a włosy były dookoła mojej głowy i swobodnie oddychalam.
Nie ruszając się z ziemi siegnelam ręką po telefon i chciałam go odblokować aby sprawdzić godzinę. Na wyświetlaczu wyswietlil się mały, pulchny człowiek w psim przebraniu i wystawił język i obrócił się. Zamachal ogonem i powiedział :
- Mówiłem, żebyś mnie naladowala.- rzucił obrażony po czym telefon się wyłączył.
Rzucilam telefon z powrotem na łóżko.
-Przysięgam, ze kiedyś odinstaluje te aplikacje.- powiedzialam po czym przekrecilam głowę na bok. Dokładnie na wprost zegarka. Zwężyłam oczy.
- 6...7.... Co?!- wykrzyknelam- juz 8! - szybko wstałam i spojrzlam jeszcze raz na tarcze zegaru- Aishii..- syknelam do siebie. - Jestem spóźniona.
Zaczelam się szybko ubierać. Zaciagnelam podkolanowki. Jedna na kolano a druga tylko do polowy łydki. Zalozylam trampki i uznalam ze Zawiaze je w szkole. Poprawialm spudnice i krawat na karku. Dziewczyny nie nosiły krawatu ale jak dla mnie wyglądało to całkiem nieźle.
Wrzucilam wszystkie książki do plecaka bo juz nie miałam czasu aby sprawdzać jakie mam dziś lekcje. Musialam robić wszystko szybko aby zdążyć na metro, aby zdążyć na druga lekcje bo o pierwszej juz nie było mowy. Wzielam do reki marynarkę i podlaczylam telefon do przenośnej walowarki i wrzucilam do plecaka.
Wybieglam z pokoju i tak szybko pobieglam po schodach ze dosłownie ich nie dotykalam. Odrazu wypalilam przez drzwi i popedzilam na przystanek.
Usiadlam na ławce i czekalam aż przyjedzie mój transport. Po kilku sekundach przyjechało metro.Usiadlam jak zwykle przy oknie i trzaslam noga i czekalam aż zatrzyma się to metro.
- No ile jeszcze.- oparlam głowę fotel przedemna.
Jak na zawołanie metro się zatrzymało. Drzwi się otworzyły a ja wyskoczylam przez te drzwi i popedzilam do szkoły.
Gdy juz weszlam do szkoły zlapalam kilka głębszych oddechów i otworzylam drzwi do klasy. Nauczyciel objął mnie wzrokiem.
-Przepraszam bardzo za spóźnienie. - uklonilam się nisko aż zobaczylam moje rozwiązane buty- zaspalam.
Nauczyciel był bardzo wyrozumiały. Uklonil się i powiedział:
-Cieszę się ze przyszlas chociażby na ostatnie - spojrzał na zegarek- trzy minuty lekcji.
A jednak zdazylam na pierwsza lekcje, pomyślałam.
-Proszę usiac juz i wrocimy do lekcji.- powiedział.
Szybko zajelam moje miejsce i wyjelam odpowiedni zeszyt i książkę.
"Co ty tak długo w łóżku robilas?"
Przeczytalam SMS gdy wlaczylam naładowany telefon i scholalam go do piornika aby nauczyciel się nie denerwowal ze się spozniam i do tego uzywam na lekcji telefonu. Moja prywatna oprowadzaczka do mnie napisała gdy tylko się zorientowała ze wlaczylam telefon.
"Yoona! Weź przestan. Jak tam tw randka lepiej powiedz :D"
"Od jednego kawałka pizzy przytylam dwa kilo!"
"a może to przez lody, mochi, kimchi, ciasteczka, babeczki.... Wymieniać dalej?"
"Dobra daje ci spokuj"
Gdy skończyła z nią pisać dostalam jeszcze jakiegos SMS. Zerknelam na niego. Sooyoung! Moja wierna noona.
"Uwazaj jak będziesz wstawać bo masz bardzo długie sznorowki."
"Będę pamiętać. EJ a tak wgl to pamiętasz jak wychodzilam z restauracji i wpadlam na tego jednego chłopaka, brązowe lekkie loki."
"Tak a co?"
