Prolog

715 57 3
                                    

Sehun zaczyna drżeć czując na swoich biodrach gorące dłonie. Mimowolnie porusza się w rytm muzyki i przybliża do niosącego za sobą uczucia podniecenia.

- Gorący – słyszy tuż przy uchu.

Nie interesuje go nic innego, jak szybki numerek w klubowej toalecie. Pcha swoje dłonie w stronę rozporka mężczyzny i mocno łapie jego członka przez materiał.

- Postaraj się bym płonął – szepcze brunetowi do ucha i zagryza jego płatek. Nie waha się seksownie pocierać dłońmi jego pośladków.

Sehun ląduje na umywalce ze spodniami wiszącymi na jednej z kostek. Sapie, jęcząc gdy nieznajomy bierze jego penisa głęboko w swoje usta i ssie go mocno, ugniatając jądra w rytm. Sehun odchyla głowę pozwalając przejąc władze instynktom.

Seks jest szybki, niesie ze sobą nieograniczoną możliwość kurwienia, poniżania i zaspokojenia. Sehun czuje twardego i pulsującego penisa w sobie, który wślizguje się w jego mokre i ciasne wnętrze niczym wąż. Jęczy spazmatycznie, szepcząc wyuzdane słowa. Sens dźwięków nie ma znaczenia – liczy się tylko chwila.

Nieznajomy łapie jego uda i wchodzi w niego gwałtownie. Wydziera to z ust Sehuna krzyk rozkoszy, gdy główka członka uderza w jego prostotę.

Przyjemność dla nich obojga jest czystym złotem, które leje się z ich nabuzowanego, skondensowanego z gorąca i pragnienia, wnętrza. Sehun niesiony chwilą odchyla głowę eksponując długą szyję oraz wciąż poruszające się jabłko Adama.

Spełnienie nie jest niczym niezwykłym. Sehun krzyczy z uniesienia zatrzaskując pomiędzy palcami włosy kochanka. Jego sperma rozlewa się gorącym strumieniem na brzuch ich obojga i spływa ścieżką w dół – pomiędzy złączone ciała. Mężczyzna, który kosztował Sehuna dzisiejszego wieczora, pcha w niego mocno, wchodząc tak głęboko, iż jądra szczelnie przylegają do jasnych pośladków.

Lepka ciecz zalewa wnętrze Sehuna, wypełniając go i dając poczucie zwycięstwa. Idealnie wypchane wnętrze drży z przyjemności, pulsując na gorącym penisie niczym rozedrgana membrana po uderzeniu.

Sehun porusza biodrami wyrywając się z odmętów przeżytego orgazmu. Łapie haust powietrza i ochrypłym głosem mówi:

-Dzięki.

Sehun wpełza do mieszkania, ciągnąc za sobą zapach seksu i alkoholu. Wtacza się do sypialni i zrzucając ubrania myśli o kolejnym, wyłudzanym partnerze, który może go wypieprzyć tej nocy. Zagryzając wargi dotyka swojego wejścia i wsuwa w siebie palec. Czuje jak jego niepohamowane instynkty żądają więcej.

Sehun idzie do kuchni, nagi i roztrzęsiony. Otwiera lodówkę i wyciąga pół litrową whisky, która po chwili wahania jest wlewana do szklanki. Bursztynowa ciecz smakuje ogniem w ustach, lecz smakowana jest powoli i z degustacją.

Sehun zabiera ze sobą butelkę do łóżka. Kładzie się na pościeli z szeroko rozłożonymi udami. Pomiędzy wargami trzyma dymiącego papierosa.

Czeka wpatrując się w sufit, aż w jego umyśle narodzą się koszmary. Wtedy zadzwoni po swoją pomoc. Zawoła o kolejne zapomnienie. Jutro znów będzie pamiętał. Dziś jeszcze nie, dopóki nie wstanie słońce.

Sehun nie należy do osób otwartych – woli dym papierosowy, alkohol i dobre narkotyki, które pozwolą mu zapomnieć. Lubi przelotny seks, nieznajomych, po których zostanie zaspokojona potrzeba i mocny męski zapach na skórze. Woli wszystko tylko nie rzeczywistość, w której musi zmierzyć się z demonami teraźniejszości, duchami przeszłości i okrutnym, pierdolonym życiem.

Zdmuchnięta świeczka nie daje mu nadziei – kojarzy mu się z gniciem w odorze rozkładu. Wszystko to po to, aby egzystować w piekle jakie prawi mu świat.

Sehun nienawidzi siebie, ludzi i z pewnością swojego oprawcy.

Not about angels (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz