Stoję pod kawiarnią i czekam na swojego chłopaka -Dylan'a, który spóźnia się już od dwudziestu minut. Spoglądam na swój telefon z nadzieją, że wysłał mi jakąkolwiek wiadomość. Ugh, nic nie ma. Wychodzi na to, że będę musiała napisać do niego pierwsza. Jest już po dwudziestej trzeciej i naprawdę nie chcę wracać sama przez ten cholerny, ciemny park.
Ja: Gdzie jesteś?
Dylan: Wybacz, dzisiaj nie mogę Cię odebrać. Umówiłem się z chłopakami w klubie.
Oh, oczywiście. Przyzwyczaiłam się do braku troski z jego strony.
Ja: Nie ma sprawy ;)
Blokuję telefon i kieruję się w stronę parku. Przechadzam się ciemnymi uliczkami, a brak żywej duszy w pobliżu mnie jest przerażający. Idę ze spuszczoną głową, ale natychmiast ją podnoszę gdy słyszę czyjeś kroki. Spoglądam na idącą w moim kierunku grupkę mężczyzn. Natychmiast panikuję, ale nawet gdybym chciała zawrócić to nic mi to nie da dlatego, że są zbyt blisko mnie. Jedyna latarnia w tym parku rozświetla ich potężne sylwetki i mam ochotę uciec stąd jak najdalej. Gdy już są dosłownie metr ode mnie zatrzymują się nie dając mi możliwości przejścia. Niech to okaże się przerażającym snem, proszę.
-Dokąd, to laluniu? -odzywa się jeden z nich posyłając mi swój ohydny uśmiech. Stoję jak sparaliżowana i nie potrafię wydusić z siebie ani jednego słowa.
-Leah Emily Parker. Córka Jace'a nieprawdaż? -zamieram na jego słowa. Spoglądam na niego zszokowanym wzrokiem i prawie niezauważalnie kiwam głową.
-Mówi ci to coś? -pyta wskazując na swoje lewe ramię gdzie widnieje czerwona naszywka z jaguarem. Dub C*. Ten sam znaczek ma Dylan na swojej skórzanej kurtce.
-Nie -kłamię. Moje ręce nerwowo się trzęsą a ja nie potrafię nad tym zapanować.
-Zdaje się, że Twój ojciec nie wyrównał z nami rachunków -mówi, a ja zamieram na jego słowa. Nie, proszę. Tylko nie to.
-Na szczęście mamy osobę, która może nam w tym pomóc -kontynuuje posyłając pozostałym znaczące spojrzenie. Zaczynam wrzeszczeć i wołać o pomoc gdy dwaj mężczyźni idą w moją stronę. Odwracam się na pięcie żeby uciec, ale zderzam się z czymś twardym. Zanim próbuję podnieść głowę czuję bolesne ukłucie w nadgarstku. Opadam z hukiem na ziemię. Zanim całkowicie tracę przytomność słyszę:
-Sprzedajcie ją.
*Dub C - (Wah Ching) to chiński gang znany również pod nazwą "Dub C" (ang. WC), założony w San Francisco na początku lat 60tych XX w. Tutaj jest on nieco zmieniony, ponieważ jest to fanfiction ;)
Hej miśki! Witam w moim nowym opowiadaniu! :D Jak wrażenia? Wgl, nie ma Harry'ego, ale obiecuję, że w 1 rozdziale będzie :D W sumie umh... Akcja #Auction na początku toczy się jak 3/4 FF o Harry'm. Jest wiele opowiadań z PODOBNYMI historiami. Jednak moja historia nie jest inspirowana jakimkolwiek ff ;) Jest ona wymyślona całkowicie przeze mnie, więc myślę, że was to zachęci do czytania ^^ I na razie to chyba tyle ^^ Jeśli macie jakiekolwiek pytania -śmiało pytajcie! <3 Do następnej notki x
CZYTASZ
Auction [book one] || h.s.
FanfictionLeah zostaje sprzedana na aukcji przez jeden z gangów jego przeciwnikom. Szefem gangu w którego ręce trafia Leah jest Harry -przyjaciel jej brata. http://spisfanfiction.blogspot.com