Hmmm od czego by tu zacząć już wiem od śmierci śmierci nie uniknie nikt ale dlaczego zostaje potem taka duża blizna w sercu? Pamiętam to jak od dziś widząc zakrwawione sztywne ciało tak wiem co sobie dużo z was teraz pomyśli to tylko kot to tylko zwierze ale dla mnie było bardzo ważne kochałam go karmiłam a teraz tylko smród tej nicości bezradności. No oczywiście gdy ją ujrzałam odrazu potoczyło się jezioro łez. Wtedy szłam na autobus płacz towarzyszył mi cały długi dzień . Moje myśli spływały jak wodospad .~Gdybym tam była to bym jej pomogła? A może to moja wina? ~To początek tej histori nwm czy ktoś to przeczyta
