Prolog

12 2 2
                                    

Rozsiadam się na dużym i niezwykle wygodnym fotelu taty. Uważnie obserwuję otoczenie. Mr. Harles urządza rodzinną imprezę, bezdomne koty próbują wygrzebać coś z pustego kosza na śmieci, a jakieś dzieci grają w piłkę nożną na ulicy. Chętnie bym się do nich dołączyła, ale nie mam śmiałości, aby zapytać.

Nagle dostrzega mnie wysoki chłopiec, o brązowych oczach i rozczochranych, czarnych włosach. Szepcze coś swojemu pulchnemu koledze na ucho. On uśmiecha się i dziwnie gestykuluje. Cały czas się na mnie patrzą, co sprawia, że się rumienię. Próbuję zakryć policzki swoimi brązowymi włosami, ale bezskutecznie.

- Co się tak patrzysz ? - zwraca się do mnie gruby chłopiec.

- Chcesz zagrać ? - pyta się ten wysoki i posyła mi szeroki uśmiech.

- Niech będzie - wzdycham i idę w kierunku ulicy.

- No chyba zwariowaliście ?! - odzywa się niski, rudowłosy chłopak. - Dziewczyna ? Czyj to był pomysł ?

- Davida - mówi grubasek. Wskazuje na tego wysokiego chłopaka, o wspaniałych oczach.

- Możesz być w naszej drużynie - zwraca się do mnie.

- Dobra - odzywam się, wsadzając dłonie do kieszeni.

- Wiesz jak się gra ? - szepcze David.

- Chyba... To znaczy tak - jąkam się.

Chłopak chichocze.

- Nie denerwuj się - kładzie mi dłoń na ramieniu, a przez moje ciało przebiegają ciepłe dreszcze. 

Zaczynamy grę. Wiem tyle, że zawodnicy z mojej drużyny mają czerwone koszulki, a bramka jest przy latarni. Nagle David podaje do mnie piłkę. Biegnę przez ulicę, aż docieram do bramki. Chcę się zatrzymać i komuś podać, ale oprócz mnie i bramkarza nikogo nie ma. Więc mocno kopię piłkę i strzelam, mając nadzieję, że przynajmniej poleci w stronę bramki. Nagle ktoś przytula mnie mocno. 

- Trafiłaś ! - krzyczy David.

- Naprawdę ? - pytam się z niedowierzaniem.

Reszta chłopaków z zespołu zbiera się przy mnie.

- Jak masz na imię ? - odzywa się rudowłosy.

- Jestem Susan - mówię pewnym siebie głosem. -Suzy Keybell.

Wszyscy zaczynają skandować moje imię. Uśmiecham się delikatnie. Dostrzegam, że ludzie wychodzą z domów, aby zobaczyć co się dzieje. Niespodziewanie David przyciąga mnie do siebie. Chcę się spytać o co mu chodzi, ale on całuje mnie lekko. Czuję, że nie mogę się ruszyć. Moje nogi są jak z waty. Chłopcy zaczynają wołać "uuu", a potem "gorzko".  W tym momencie pragnę się zapaść pod ziemię lub schować pod ciepłą kołdrą. Zawstydzona przedzieram się przez tłum chłopaków i biegnę do domu. 

Po sześciu latach od tego zdarzenia stwierdzam, że to był najlepszy pocałunek w moim życiu.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 31, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pewne KomplikacjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz