Tak więc wracam z wierszem idealnym na tę okazję (napisałam go w ramach pracy na j.polskim) :)
Zastanawiam się
Widzę obraz budynku.
Wesoły, pełen dzieci z plecakami
Podstawówka
Czas beztroski
Ale są szkoły wyższe
Uczniowie-juz nie dzieci
Brak beztroski
Obowiązki, czyny, konsekwencje
Ponoszone pod czujnym okiem dyrektora
Do którego trzeba zwracać się per pan
Ucieklibyśmy z tąd
Na zboża łan
Ale siedzą i truja
Ma być ład
Milutkie miejsce
Chora rzeczywistość
Pełna fałszywych ludzi
7:43
Idziemy do szkoły
Uśmiech i mijamy drzwi
Zakazanych wrót piekieł
Szkoła
Tak.Nie.Nie wiem.
Ciągłe tyranie
Czekanie
Efekty wręcz mierne
Niesprawiedliwość czai się
W ich oczach
Ciągła walka
Ulotne chwile
Żałowane momenty
Miłość i smutek
Przebiegają przez karty tej księgi
Nauka
Po raz pierwszy pada w ustach
Głowa pusta
Czas pokory
Czas nieunikniony
Ale czego tak naprawdę uczy szkoła?
Życia, doświadczenia
Uciekam.Nie widzę gdzie. Przed siebie. Gdzie mnie pchną.
Dalej. To nie koniec
7:43
Idziemy do szkoły
Uśmiech i mijamy drzwiNo i jak? Co sądzą drodzy czytelnicy? Czekam na komentarze, a jeśli moje bazgrołki się podobają, zostawiajcie gwiazdki
CZYTASZ
Pocałuj Chabra
Teen FictionPocałuj Chabra nie jest prawdziwą historią. Jest t o tylko zbiór moich wierszy o niebanalnym tytule. Co jakiś czas będę tu pisała ciekawe cytaty z książek i filmów albo własne, wymyślone przez siebie. Szczerze zachęcam do czytania, a sami przekonaci...