Prolog

1K 70 6
                                    

Chcę podziękować wszystkim, którzy czytali pierwszą część. ^^ Mam nadzieję, że ta lepiej mi pójdzie niż poprzednia. =) Prolog krótki, ale to w końcu ledwo wstęp ^^ Na górze macie trailer =)




Dążę do celu. Tak. Zawsze to robię. Dążyłam do celu i w końcu dotarłam. Teraz mam to, czego chciałam. Musiałam długo czekać, ale jednak mi się udało. 

Siedziałam właśnie w jego pokoju, na jego łóżku i upajałam się cudownym wieczorem, który miałam z nim spędzić. Co mieliśmy robić? Oczywiście, że oglądać. Ubrana w jego koszulę z mokrymi włosami siedziałam i czekałam na niego. Przykryłam się kocem. Na polu wciąż padał śnieg. Biały i puszysty. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że jesteśmy razem już od tych paru dni. Każdy dzień spędzaliśmy razem i miało tak zostać na zawsze. Na zawsze niekiedy trwa bardzo krótko, ale wiedziałam, że nie pozwolę mu odejść. Nie chłopakowi, bez którego żyć nie potrafię. Drzwi się uchyliły i wszedł do środka. 

- Trzymaj. - Podał mi kubek wypełniony mętnym płynem. 

- Kurczę, Thomas. Człowieku nie opuszczaj mnie. Robisz mi czekoladę. Nie, nie możesz mnie opuścić! 

- Nigdy. - Uśmiechnął się i usiadł koło mnie. 

Upiłam trochę. Ciepło rozlało się po całym moim ciele idealnie wypełniając wszystko od środka. Gdy tylko skończyłam pić odstawiłam kubek i przymknęłam oczy, ale nie mogłam się skupić na niczym, bo nie minęła nawet minuta, gdy usłyszałam głośny śmiech Tommy'ego. 

- Sangster do cholery! Z czego rżysz?! 

- Z niczego, z niczego. - Otarł sobie łzę, nachylił się do mnie i musnął mnie wargami, przejeżdżając mi po nich językiem. 

- Nie jestem lizakiem. - Odparłam z przekąsem. 

- Nie, ale jesteś czekoladą. Twoje wąsy czekoladowe mnie rozbrajają. Ahh, jak ja kocham czekoladę. - Uśmiechnął się do mnie i ułożył się wygodnie na poduszkach, ciągnąc mnie w dół. Położyłam głowę na jego ramieniu, owijając się wokół niego niczym winorośl. Od świąt u niego spałam. Codziennie tylko wpadałam do domu by się przebrać, a noce spędzałam u niego. 

- Jezu dziewczyno. Ty mnie kiedyś udusisz. - Zaśmiał się i pocałował w czubek głowy. 

- Zimno mi. - Odparłam. - Skoro mam w łóżku kaloryfer, to czemu mam się nie ogrzać? - Zaśmiałam się i jeszcze mocniej go ścisnęłam. 

Chwilę później leżałam wciąż w niego wtulona i oglądałam film, który tym razem on wybrał. 


You Are Everything / T.B.S (2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz