Conversation 14

180 14 1
                                    

Louis:Cześć Hariet

Ja:Cześć.

Louis:Gniewasz się?

Ja:A jak myślisz?

Louis:Przepraszam.

Louis:Miałem ciężki tydzień.

Ja:I przez siedem dnie nie miałeś czasu mi o tym napisać?

Louis:Przepraszam, wiem że zachowałem się jak palant.

Ja:Jak palant, którym jesteś.

Louis:Możesz mnie obrażać, proszę. Zasłużyłem sobie na to. Ale nie złość się już.

Ja:Jesteś skończonym idiotą i już nigdy się to nie zmieni. Naprawdę myślisz, że mogę przestać się złościć?

Louis:Nie sądzę, aby mogło to nastąpić teraz, ale mam ogromną nadzieję i wierzę w to, że w końcu mi wybaczysz.

Ja:Ja Ci już wybaczyłam Lou... Po prostu martwię się o Ciebie. Powiesz mi co się stało?

Louis:Z moim przyjacielem było coś nie tak. Nie chciał mi jednak powiedzieć o co chodzi. Na szczęście okazało się, że po prostu rzuciła go dziewczyna. On zrobił coś głupiego. Popełnił błąd, którego nigdy nie powinien popełnić. Musiałem mu pomóc. Z jakiegoś powodu czułem się winien temu wszystkiemu. Po prostu ja od początku o wszystkim wiedziałem. On kogoś ranił, a ja nic z tym nie zrobiłem. Czuję się jak kompletny palant. Naprawdę. Później do tego wszystkiego doszły wyrzuty sumienia, ze Cię zlekceważyłem. Że zająłem się sobą i nie odezwałem się do Ciebie. Przepraszam Hariet. Nawet nie wiesz jak źle się z tym czuję.

Ja:To ja przepraszam Lou. Naskakuję na Ciebie, a Ty chcesz wszystkim dogodzić. Wcale ie jest tak, że zająłeś się sobą, a o mnie zapomniałeś. Zająłeś się kolegą i nie chciałeś mnie w to wszystko mieszać. Naprawdę uważam, że jesteś niesamowitym człowiekiem Lou.

Louis:Dziękuję Ci Hariet.

Ja:A z przyjacielem już wszystko okej :)?

Louis:Tak, na szczęście tak :)

Louis:Obiecuję, że już nigdy Cię nie zostawię. Będziemy pisać ze sobą codziennie, okej :)?

Ja:Okej ;)

***
Hej:)! Ogólnie, to jestem meeega zmęczona, więc sobie usiadłami ogarniam wattpada:) Mam nadzieję, że podoba Wam się rozdział. Piszcie komy i wgl. Love ya<3



New Message For You/L.T. ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz