Hunter // Z.M

Rozdział 1 "Planeta Ziemia"

Rok 2010

Młoda dziewczyna weszła to ogromnej sali tronowej. Uklękła kilka metrów przed tronem, na którym siedziała kobieta.

- Wzywałaś mnie, matko - odezwała się

- Mam dla ciebie zadanie, droga córko - powiedziała królowa

- Słucham cię

Królowa wstała ze swojego dotychczasowego miejsca. Catania śledziła ją wzrokiem oczekując, aż się odezwie. Wiedziała, że gdy matka ją wzywa, ma jakiś ważny powód. Mogło chodzić o wszystko. Dziewczyna zaczynała się niecierpliwić, ale nie mogła tego pokazać. Musiała pozostać niewzruszona w obliczu królowej.

- Łowcy wyruszyli na Ziemię. Na tej beznadziejnej planecie czarodziejki ukryły trzy potężne artefakty. Różdżkę światła, pierścień kontroli i klejnot równowagi. Te trzy magiczne przedmioty mogą zniwelować nasze moce. Twoim zadaniem będzie odnalezienie ich, zanim zrobią to Łowcy, a potem zniszczenie ich i Łowców. To będzie ostatni etap szkolenia. Gdy wykonasz to zadanie, zostaniesz nagrodzona. Jeżeli nie, czeka cię surowa kara. - wyjaśniła Królowa

Catania miała dopiero szesnaście lat. Była najpotężniejszą czarownicą mrocznego wymiaru, ale to było za mało. Jej przeznaczeniem było zostać Panią Zagłady. Stanie się wówczas wyższą wiedźmą i władczynią całego wszechświata.

Powoli wstała i wyszła z komnaty. Westchnęła głośno. Udała się do swojego pokoju. Rozsunęła zasłony i spojrzała w niebo. Uśmiechnęła się.

- Strzeżcie się Łowcy. Wasze dni są policzone. - powiedziała do siebie

Catania była gotowa do podróży. Zabrała ze sobą księgę zaklęć i kilka składników do eliksirów. Udała się na Taras Wiatrów, gdzie otworzyła portal do ludzkiego świata. Bez zastanowienia weszła do niego. Nigdy nie lubiła tego sposobu podróżowania, mimo że był najszybszy. Wylądowała na przedmieściach Londynu. W tym mieście zadomowili się Łowcy.

Kim są Łowcy ? Jest to grupa potężnych czarodziejów opowiadających się po stronie dobra. Niegdyś sprzymierzeńcy czarownic, a dzisiaj najwięksi wrogowie. Mają moce pozwalające pokonać każde złe stworzenie. Tak jak inne rasy, niewiele różnią się od ludzi. Niektórzy żyją wśród nich.

Ciemnowłosa była nieco zagubiona. Ruszyła w stronę miasta. Idąc rozglądała się naokoło. Nie podobał jej się klimat Ziemii. Było tam zbyt kolorowo i głośno. Nienawidziła śpiewu ptaków i zapachu kwiatów. Drażniło ją to. Nie mogła jednak użyć magii. Póki nie znajdzie reliktów czarodziejek nie może się ujawniać.

Po godzinie udało jej się dotrzeć do jakiegoś hotelu. Nie miała ziemskich pieniędzy, więc musiała wymyślić coś innego. Zrezygnowana ruszyła dalej. Trudno będzie jej przeżyć na tej planecie bez pieniędzy i mieszkania. Postanowiła, że wyjdzie poza miasto. Tam będzie mogła w spokoju użyć mocy. Tak też zrobiła. Zmieniła się w niewidzialny obłoczek dymu i poruszając się bardzo szybko wyszła poza miasto. Weszła do lasu. Szukała jakiegoś odpowiedniego miejsca, na schronienie.

Im szła głębiej w las tym częściej zdawało jej się, że ktoś ją obserwuje. Szybko odwróciła się, ale nikogo nie zobaczyła. Wzruszyła ramionami i poszła dalej. Nagle, drzewa rozstąpiły się i Catania wyszła na polanę. Była otoczona ciasno rozmieszczonymi drzewami. To znaczyło, że jest tylko jedno wyjście. Młoda czarownica uznała to miejsce za idealne. Za pomocą magii dostosowała okolicę do swoich upodobań. Spalona trawa i pierwszy rządek drzew, a na środku polany niewielki pałacyk. Dodatkowo bariera, dzięki której nikt nie zauważy różnicy. Była zmęczona podróżą, więc postanowiła odpocząć i obejrzeć swój tymczasowy dom. Nie było to nic oszałamiającego. Kuchnia, salon, łazienka, sypialnia i laboratorium. Jutro miała wyruszyć na poszukiwania.