Hi my sweet penguin

Prolog

Becky POV
Wracałam dość późnym wieczorem do domu. Chłód owijał moje ciało . W duchu pogratulowałam sobie że nie założyłam szpilek . Śmiałam sie razem z przyjaciółmi , nie zwracając uwagi na zimno . Nogi kuśtykały mi w prawa i w lewa. Zaczęłam powoli odczuwać alkohol który wypiłam . Zadzwoniłam po taksówkę by po mnie przyjechała jedyne o czym teraz marzyłam to znaleźć sie w domu , pewnie mama i tak mnie zabije za to ze uciekłam ale co innego mogłam zrobić ? Wsiadając ledwo co o własnych nogach do pojazdu poczułam wibracje mojego telefonu. To pewnie SMS od Bradley'a .
Brad jest moim chłopakiem ale założę sie ze wlasnie teraz obściskuje sie z jakaś dziewczyna w kącie z imprezy z której wyszłam . Postanowiłam odczytać jego przeprosiny w odmulić jadąc wzdłuż alejki Green Bruder dostałam kolejnego sms'a . Tym razem wygrzebałam telefon i automatycznie światło mojego IPhone mnie oślepiło . Cholera kto wymyślił takie mocno rażące po oczach światło . Wyszukałam cos na ekranie i przeczytałam pierwsza wiadomość .
Od nieznany
"Cześć mała masz jakieś plany na dzisiaj?"
Zaraz po tym odczytałam kolejna wiadomość
Od nieznany
"Sory nie ten numer , wybaczysz? "
Odpisałam tylko krótkie "Ok nie ma problemu miłej nocy " i schowałem telefon do torebki . Jechałam w nieskończoność droga ciągnęła sie nie miłosiernie a mi było coraz zimniej . Ponownie słysząc dźwięk swojego telefonu podskoczyłam z przerażenia bo do tej chwili otaczała mnie cisza .
Od nieznany
"Jestem Luke a ty sweetie?"
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć wam! No to macie juz prolog i ogólnie chciałam powiedziec ze właściwie to jest moj pierwszy FF bo nigdy nie pisałam takich rzeczy tylko raczej własne opowiadania , mam nadzieje ze wam sie spodoba i dzięki za przeczytanie !💞