#1 - Starożytny Rzym

49 7 12
                                    

- Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal - zaśpiewała Lala, płynąć Steną Line [firma z promami] razem z pozostałymi teletubisiami. - Kiedy dopłyniemy?
- A kto by tam chciał dopływać? - zdziwił się Tinky Winky. - Beam me up, Scotty!

Nagle wszystkie teletubisie znalazły się w Starożytnym Rzymie. Miały na sobie purpurowe togi i siedziały w Koloseum.

- Wygląda na to, że zaraz zacznie się walka gladiatorów! - oznajmił Dipsy. - Stawiam wszystkie moje gwiezdne kredyty na sieciarza!

Wtem, ku zdziwieniu Naszych bohaterów, na arenę wyszła gromada grzybków rodem z Mario. Tłum zaczął wiwatować, a teletubisie przyłączyły się do aplauzu.

Rozpoczęła się zaciekła walka o przetrwanie. Pot spływał strumieniami po ciałach zawodników, którzy próbowali wskoczyć na siebie nawzajem. Powoli odpadali poszczególni zawodnicy. Na czele utrzymywał się Zygfryd, który dzięki dodatkowej parze nóg uzyskiwał większą siłę odrzutu podczas wykonywania skoków. Zainspirowane Po uznało [nie znam płci ;_; ], że w przyszłości chciałoby zostać kucharzem, najlepiej szefem kuchni restauracji serwującej dania australijskie.

Na arenie pozostał już tylko jeden zawodnik. Był to wyżej wspomniany Zygfryd. Część ludzi ze zezłoszczonymi minami wyszła z Koloseum. To byli ci, którzy wzięli udział w zakładach i przegrali. Pozostali ucieszyli się i klaszcząc okazali uznanie dla zwycięzcy.

- Ave Gargamel! - wykrzyknął tłum ludzi, gdy władca wstał ze swojej leżanki odbitej smerfią skórą.
- Ave ja! - odpowiedział cezar. - Bardzo podobało mi się dzisiejsze widowisko! Muszę pomyśleć, których zawodników ocalić, a których rzucić Buce na pożarcie!

To mówiąc, skrył się za krwistoczerwoną kotarą. Zniecierpliwieni widzowie szeptali między sobą o cezarze i zawodach. Teletubisie wspólnie uznały, że niezbyt interesuje je los grzybków, więc opuściły arenę.

- Zjadłbym coś - powiedział Tinky Winky.
- Ja też - przyznała Lala. - Co powiecie na zakazane drożdżówki?

Wszyscy przyznali jej rację, ale niestety w okolicy było tylko Dunkin' Donuts. Mimo to Nasi bohaterowie chętnie zamówili gigantyczne pudełko z dwunastoma ogromnymi donutami. Z założenia każdy miał zjeść po trzy; w praktyce Lala pochłonęła dziewięć, zostawiając przyjaciołom po jednym na głowę.

Po tym niezwykle udanym posiłku Dipsy zaprowadził gromadkę do czarnego portalu. Zapalił go krzesiwem i na trzy-cztery razem wskoczyli do środka.

Dokąd zmierza ta historia?

=================

Szczerze mówiąc, według mnie wyszło zbyt normalnie. Postaram się napisać kolejne rozdziały dziwniejsze ;)
Zostawić teletubisie, czy zmienić bohaterów? Macie jakieś zastrzeżenia? Podzielcie się nimi w komentarzach.
Tak czy siak, pewnie w przyszłym tygodniu kolejny rozdział :D

XOX
Hobbes

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 18, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Random ShitOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz