PROLOG

136 8 0
                                    


Otwieram oczy. Jedyne co widzę, to otaczająca mnie zewsząd ciemność. Próbuję wyostrzyć wzrok, aby cokolwiek zobaczyć. Chyba jestem w jakiejś windzie, co wnioskuję z tego, że z ogromną prędkością pędzi ku górze. Siedzę skulona w kącie, zatykając uszy dłońmi, chcąc stłumić ogromny hałas, który wywołuje ciągnięcie łańcuchów windy ku górze.

Boje się. Nie pamiętam zupełnie niczego ze swojej przeszłości. Czy miałam rodzinę? Przyjaciół? Skąd pochodzę? Kto mnie tu zesłał?! Tyle pytań kłębi się w mojej głowie, a ja na żadne z nich nie potrafię odpowiedzieć. Wiem tylko, że mam na imię Emily. Próbuję wstać, ale nie potrafię utrzymać równowagi i po kilku sekundach ląduje na ziemi. W zasadzie to nie na ziemi, tylko metalowej podłodze. Kto by zwracał uwagę na szczegóły w mojej sytuacji? Z drugiej strony, to nie taki głupi pomysł. Przytrzymuję się ściany i dokładnie przyglądam się pomieszczeniu. Całe jest załadowane jakimiś pudłami. Podchodzę bliżej, aby przyjrzeć się co jest na nich napisane. D.R.E.S.Z.C.Z. Sama nazwa sprawia, że ciarki przechodzą mi po plecach. Mój oddech staje się ciężki i nierówny.

-Pomocy! - krzyczę. -Wypuśćcie mnie stąd!

Jednak nikt nie reaguje. Siedzę przerażona w kącie, zastanawiając się, za co mogli mnie tu zamknąć. Chyba nie byłam jakimś mordercą. W każdym razie mam nadzieję, że jednak chodzi o coś innego. Pożyjemy zobaczymy - pomyślałam. Nagle ni stąd ni zowąd winda zatrzymuje się. Słyszę swoje szybkie bicie serca. Ahh, te emocje.

Górna klapa windy zaczynasię otwierać, a do środka wpada dzienne światło, rażące mnie w oczy. Na chwilę mnie oślepiło do tego stopnia, że musiałam zakryć oczy dłonią. Gdy klapa całkowicie się otworzyła do środka wskoczyły dwie osoby. Próbowałam się im dokładnie przyjrzeć. Jeden z nich to umięśniony Azjata o ciemnych włosach, a drugi, jak mniemam, jest czarnoskóry, ale zbudowany równie dobrze jak ten pierwszy. Obydwaj przyglądają mi się z zaciekawieniem. Nie tracąc czasu, odwdzięczam się im tym samym.

-Purwa, co wy tam tyle robicie?! -słyszę głos dochodzący z zewnątrz. Na pewno należy do jakiegoś chłopaka. -Co tam się dzieje?! -odzywa się inny.

-To dziewczyna. -mówi wyraźnie zdezorientowany Azjata.


____________________________________________________________________________________

Witam.

To moje pierwsze ff i opowiadanie, które udostępniłam na tej stronie. Mam nadzieję, że znajdzie się choć kilka osób, które będą je czytać. Będę starać się dodawać roździały tak często, jak tylko jest to możliwe. Jeśli przeczytałeś ten prolog, zostaw po sobie ślad w postaci komentarza, to motywuje.


THE MAZE RUNNEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz