pamiętniki gimnazjalistki

layla i naboo postanawiają uwierzyc w greckich bogów

Layla i Naboo znaleźli się w Hiszpanii.
Dziewczyna nie wiedziała czy to nie żart nie może w to uwierzyć ona jest córką Zeusa pana co ciska piorunami gdy jest zły.
Musi wybrać albo życie na ziemi albo wśród bogów bez mamy a przecież ona się z mamą nie rozstaje nigdy i w tym pewnie jest problem że mama jest śmiertelna a ona jest pół bogiem pewnie nigdy jeszcze nie podejmowała takiej decyzji. Jestem gotowa na podjęcie tej decyzji. Jestem layla córka Zeusa pana nieba i ziemi.
Nigdy wcześniej nie czułam się taka ożywioną dziewczyną.
Ale przed tym zobaczy miasto.
W tym miejscu jest tyle energii i magicznych miejsc warte zobaczenia.
Szła ulicą budynki były jak z jakieś bajki. Nigdy jeszcze nie widziała tak pięknego miasta. Nie chciała o tym myśleć o tej decyzji nigdy jeszcze nie czuła się taka skołowana jak teraz. Jestem teraz w innym świecie pomyślała na chwilę zamyślając się. Była bardzo podekscytowana że nie długo pozna swojego tatę.
Tak ale za jaką cenę. Ciekawe czy będzie mogła schodzić na ziemie i się widzieć z mamą?. Pomyślała przez chwilę no tak ale co jeśli nie zostanie przyjęta do grona świętych ? co w tedy będzie? Będzie pół tym pół tym jej chłopak również chociaż on od zawsze wiedział że będzie kimś wielkim. Ja za to wiem że moim boskim opiekunem jest Posejdon i jest tez moim ojcem. Zawsze sądziłam że greccy bogowie nie istnieją ale myliłam się istnieją i czasami zdarzało się że mieli dzieci ze śmiertelniczkami. Tak ja na przykład się urodziłam jestem w pół boginią w pół śmiertelną dziewczyną. Nie jestem przyzwyczajona do latania samolotem to dla tego że Zeus pewnie by mnie strącił na ziemie. Ja jednak myślę pozytywnie. Lecę ok 2 godzin i się nie boję latać bo Zeus chociaż nie przepada za nami to nie strąca nas na ziemie. Jestem chroniona przez tate na wypadek jak będziemy lecieć nad wodą. Jestem spokojna i jak to się teraz mówi mam kanadyjski spokój.