Po miesiącu/dwóch była dyskoteka nie mogłam się doczekać myślałam że będzie spoko, potańcze lub pospiewam... Nie ważne miałam się świetnie bawić.
Rano spakowałam się do szkoły i na dyskotekę (od razu po szkole mialam isc do Natalii i od niej na nią ).
Jechałam do szkoły, po drodze typowo spotkałam i podwiozlam przyjaciółkę Ige. W szkole było świetnie (nie wierzę że to piszę) z Polskiego Hania dostała 5 a ja u dzielalam jej korepetycje, sukces. Na każdej przerwie szalałam z Karolem (kolejny najlepszy przyjaciel). Dostałam z historii 3+ i powiem szczerze nie przejmowalam się w koncu miał być to mój wspaniały dzień... O 12:30 skończyliśmy lekcję, ale nie poszłam od razu do Natalii, najpierw poszłam z chlopakami do MC chciałam odpocząć od towarzystwa dziewczyn szczegulnie, że z nimi byla Marta (nienawidzę jej). Chciałam porobić coś z Karolem, Maćkiem, Patrykiem, Oskarem i... z Chrisem. W MC tradycyjnie wypiłam kawę a po godzinie poszłam do Natalii. Wyszykowalysmy się, a ja jakoś zniosła Marta.
To ten czas jesteśmy na dyskotece zapowiada się nie zła zabawa. Tanczylam nawet z Karolem, ale ja chciałam z nim... z Chrisem. W połowie dyskoteki usłyszałam ulubioną piosenkę Adel i pojawiła się nadzieja... może ze mną zatanczy. Wyszłam z sali, w której do tych czas byłam i zobaczylam, z Chrisem tanczyla Marta. Jak mogła... obiecała, ze z nim nie zatanczy? Że nie chce, że już nie kocha, że nie potrzebuje. A ona co? "Wbiła mi nuż w plecy". Cudownie prawda? Rozmazany makijaz, wgapione pary oczu, nie mogłam tego znieść. Okazało się ze Hania też płacze nie kochała Chrisa ale też potrzebowała takiego tańca... Tylko my siebie rozumialysmy.
Marta po zorientowaniu się, że coś się stało zaczęła przepraszać.
Po chwili usłyszałam głos Karola:
- Ktoś tu chce z tobą zatańczyć
- Nie mam ochoty na głupie tańce - wybuchlam - czy to coś zmieni? Nie i tak będę tym piątym kołem U wozu, znowu przez ze mnie nie tanczycie tylko uzalacie się nade mną.
Niestety dziewczyny zaciegnely mnie do niego... zatanczylam z nim. Matko to było jak wspaniały sen, nie chcesz żeby się kończył. Po zakończeniu imprezy wróciłam i nie mogłam uwierzyć ze to naprawdę się stało... Mialam znowu tą głupią nadzieję.