- Zapowiada sie ciekawie- mówi moja przyjaciółka- Kontynuuj
- Jak dobrze wiecie moich rodziców nie ma na weekend w mieście - Zack uśmiecha sie szerzej- Więc pora na imprezę. Tym bardziej że musimy rozruszać tą małą burzową chmurke- śmieje sie patrząc na mnie.
- Ej ! Nie jestem znowu taka burzowa
- Jesteś - mówi dziewczyna, a reszta jej przytakuje.
- No dobra. Dasz rade wszystko zorganizować w dwa dni ?
- Oczywiście, biorą pod uwage, że moim najlepsi przyjaciele mi w tym pomogą
- Przepraszam Kto ? - smieje się
- Okrutna- chłopak śmieje sie razem ze mną - To jak, pomożecie ?
- Możesz na mnie liczyć
- Na nas też
- Dobrze, w takim razie przyjdzcie do mnie jutro po szkole i wszystkim się zajmiemy.
Rozmawiamy jeszcze chwilę co musimy zorganizować i w jakiej ilości gdy nagle dzwoni dzwonek. Niestety tą lekcje każdy z nas ma osobno, ruszamy więc w innych kierunkach. Oczywiście żeby nie było zbyt różowo matematykę mam z nikim innym jak Josh'em. yey!
Po wejściu do klasy zajmuje swoje stałe miejsce w trzeciej ławce pod oknem, Josh'a jeszcze nie ma. Pewnie jak zwykle się spózni. Zabieram się za rozwiązywanie przykładów z tablicy, gdy nagle chłopak z szerokim uśmiechem wchodzi do klasy .
- Przepraszam za spóznienie- mówi i siada w mojej ławce.
- Nie pomyliłeś się przypadkiem ? - mówie nawet nie spoglądając w jego stronę
- Nie przyjaciółeczko, jestem tam gdzie powinienem być
- Czyżby ? - pytam unosząc jedną brew i odwracajac sie w jego stronę
- Tak, i mam dla Ciebie propozycje nie do odrzucenia..
----------------------------------------------------------------------
Hej Wszystkim ^^
Dziękuje ze wszystkie gwiazdki i wyświetlenia
Jesteście najlepsi <3
CZYTASZ
Tylko nie on
Подростковая литератураOna. On. Dziwny układ i wakacje życia których nigdy nie zapomną. Gdy Amy dowiaduje się, że w te wakacje wyjeżdża z rodziną na Hawaje nie może się już doczekać. Niestety razem z nimi jedzie przyjaciółka mamy i jej arogancki syn- Josh. Czy chłopak ze...