Zwykły dzień... Budzik zadzwonił o 5.00, z trudnościami wygramoliłam się z łóżka i poszłam wziąć poranny prysznic. Gdy wyszłam z łóżka stanęłam przed lustrem. - Nie mogę na siebie patrzeć... Jestem gruba! - wykrzyczałam sama do siebie.
Po chwili zastanowienia się nad sobą podeszłam do szafy, z której wyjęłam jeansy z wysokim stanem (dla mnie to i tak antygwałty) i koszulę w kratkę. Zrobiłam lekki makijaż i zbiegłam na dół do kuchni. Czekało tam na mnie śniadanie.
Rodzice oczywiście byli już w pracy, mało ich widuję, ale wiem, że oni bardzo mnie kochają. Popatrzyłam na talerz z kanapkami, a później na siebie. - Ooooo nieeee! Nie ma mowy, nie zjem tego. - Powiedziałam do siebie po czym wyrzuciłam jedzenie do kosza. Uważałam siebie za grubą, brzydką i mało atrakcyjną. Znajomi zaprzeczali temu, no a co innego mają powiedzieć?
Nie chcą zrobić mi przykrości, tyle. Nagle zadzwonił dzwonek, w drzwiach ukazała się moja przyjaciółka.
- Charlotte! Już jesteś! - zwróciłam się do niej uradowana.
- No jestem, jestem. Pośpiesz się! Zaraz spóźnimy się na rozpoczęcie!
No tak... To już dziś... Nowa szkoła, nowi ludzie, nowe kompleksy... Co najgorsze, ON też tam będzie.
***********************************
Witam was ;)To moje pierwsze opowiadanie i nie wiem czy idę w dobrą stronę... Rozdziały postaram się dodawać jak najczęściej ;)
Proszę o rady i oceny w komentarzach. Z góry dziękuję za wszystkie uwagi.Kocham was,
Olciaaaak
CZYTASZ
Nie Poddam Się
RandomCześć, jestem Marianna. Znajomi i rodzice mówią na mnie "Nana". Należę do dość bogatej rodziny. Moi rodzice są prawnikami, rodzeństwa nie mam, zastępuje mi je moja przyjaciółka Charlotte, którą znam od przedszkola. Mam masę kompleksów, jednym z nich...