Roździał I

1.1K 29 10
                                    

POV. Stefan:
Nie powinienem wracać, to niebezpieczne, ale musze, poznam ją.
POV. Elena:
Kochany pamietniku, dziś bedzie inaczej..musi być, będę sie uśmiechać i wszyscy mi uwierzą..bedę mówić " W porządku, dzięki. " Czuję się lepiej, już nie będę cichą sierotką. Zaczne od zera, zostanę kimś nowym..i przetrwam.
Dom Eleny:
- Chcesz tosta?- zapytała Jenna widząc wchodzącą do kuchni Elene
-Wezme kawe- Odpowiedziała dziewczyna
-Jest kawa?- pyta wchodzący własnie do pomieszczenia, młodszy brat Eleny, Jeremy
-Pierwszy dzień szkoły, a ja jestem w proszku..kasa na lunch...co jeszcze? Ołówek? O czym zapomniałam? - Pyta przejeta Jenny.
-Jenny masz spotkanie- rzekła stanowczo dziewczyna
- Z promotorem..za chwile- odpowiedziała Jenny patrząc na zegarek.
-Jedź,damy rade. - Uspokoiła ja Elena.
Jenna spojżała na dziewczyne dziękująco i wyszła.
-Wszystko w porządku? - Elena troskliwie pyta brata.
- Odpuść.- odparł Jeremy, pijac kawe i wychodząc z kuchni.
Elena dokończyła śniadanie, po czym zabrała sie z przyjaciółką do szkoły.
* * * * * * * * * *
-Babcia mówi mi, że jestem medium, nasi przodkowie pochodzą z Salem,tego od czarownic, wariatka cały czas o tym gada..niech ją oddadzą do domu starców. Ale przewidziałam zwycięstwo Obamy i smierć Chiefa Legera! Jestem pewna, że Floryda się odłączy-Mówi roześmiana Boonie. - ELENA! Elena wracaj.-Krzyczy przyjaciółka, gdy widzi, że Elena jest zamyslona i jej nie słucha.
-Znowu..przepraszam Boonie...mówiłaś..
-Jestem wróżką- Przerwała jej przyjaciółka
-Okeey...to coś przepowiedz..na mój temat- zaproponowała Elena
-Widze..
Ich rozmowe nagle przerwał ptak wlatujący w szybe samochodu. Boonie gwałtownie zachamowała, przez co było słychać charakterystyczny pisk opon.
- Co to? O boze.. uderzyłaś się? - Pyta przejeta Bonnie
- Nie, w porządku - zapewniała dziewczyna
- To ptak?
- Nie moge bać sie samochodów.- Odpowiedziała uspokajając przyjaciółkę.
-Przepowiadam Ci, że ten rok bedzie super.Czas smutku i mroku się skończy, będziesz bezgranicznie szczęśliwa.
* * * * * * * * * * *
Korytarz szkolny:
- Facetów jak na lekarstwo, nawet taka Kely chodzi bez pary, nadal się gryziesz?- Pyta Bonnie
- Nie, przeszło mi - odpowiada uśmiechnieta Elena.
- Musisz sobie kogoś znaleźć
Elena odwraca się w kierunku Matt'a, jej byłego chłopaka, machając mu, jednak ten to ignoruje i odchodzi.
- Nienawidzi mnie- wzdycha Elena, mówiąc do przyjaciółki
- Ej! Nieprawda. Rzuciłaś go i zgrywa twardziela ale cierpi- Odpowiada stanowczo Boonie
- Ooo Elena..o mój Boże..jak sie masz? Miło Cie widzieć.- Pyta słodko Caroline przytulając dziewczyme-Jak ona sie czuje? - zwracając się tym razem do Boonie
- Caroline, stoje obok..mam sie całkiem dobrze - Stwierdza uśmiechnieta dziewczyna
-Naprawde?- Upewnia sie blondynka
- Tak, o wiele lepiej
- Biedactwo - mowi dziewczyna znowu przytulając koleżankę- Okey..to do zobaczenia - po tych słowach odchodzi
- Bez komentarza- mówi rozbawiona Elena, patrząc na Boonie z poirytowaniem
* * * * * * * * *
Przed szkołą :
- Nie częściej niż co 6 h - Mówi Jeremy do Vicki, podając jej prochy.
- Wiedziałem, że jesteś wśród ćpunów- podchodzi do nich chłopak dziewczyny, przytulając ją - Oddaj Pithowi Weensonowi czarny lakier- tym razem kierując się do młodszczego chłopaka
- Naoglądałeś się za dużo MTV..lubisz Kelsona Deyleya?- Ospowiada ze śmiechem Jeremy
-Ej ej..bądz mily to młodszy brat Eleny- Viki zatrzymuje chłopaka kierującego się w strone młodszego kolegi
- Wieem, skopie mu zadek - odpowiada jej rozbawiony, po czym ją całując
* * * * * * * * * * * * *
Szkolny korytarz:
- Czekaj...kto to? - Boonie zatrzymuje Elene, wskazując na chłopaka rozmawiającego z sekreterką
Przy biurku stał wysoki brunet, w jeansach i skurzanej kurtce.
- Nie wiem, widze tylko tył
- Nieezły - stwierdza dziewczyna
* * * * * * * * * * * * * * *
Sekretariat:
- Papiery są niekompletne, brakuje karty szczepień i świadectw- Mówi sekretarka
- Prosze sprawdzić..napewno wszystko jest- chłopak odowiedział zdejmując okulary i patrząc prosto w oczy kobiety.
- Rzeczywiście..wszystko sie zgadza- stwierdziła cały czas wpatrzona w oczy chłopka
* * * * * * * * * * * *
Szkolny korytarz:
- Czuje Seeatle..gra na gitarze- mówi Boonie, dalej wpatrując się w tył chłopka
- Uwierzyłaś że jesteś medium? - Pyta rozbawiona Elena
- Tak - odpowiada uśmiechając się przyjaciółka
- Zaraz wracam. - Elena zauważa swojego brata wchodzącego do szkolnej toalety i zdenerwowana rusza za nim
- Pierwszy dzien w szkole a Ty już jestes nawalony?! - wściekła Elena patrzy bratu w powiększone źrenice.
- Nieprawda- Jeremy odpowiada uśmiechając się
- Gdzie to jest?!
- Daj spokój, weź na wstrzymanie! - irytuje się chłopak
- Co? Gadasz jak ćpun..Jaki z Ciebie luzak- z poliowaniem stwierdza dziewczyna
- Nic nie mam!
- Zobaczymy..latem Ci odpuściłam ale nie pozwole żebyś się niszczył
Chłopak ignoruje i probuje wyjść
Nie nie..prosze bardzo rób co chcesz ale pamietaj, że popsuje Ci każdy odlot. Jeremy przecież Cie znam..nie rób z siebie kogoś kim nie jesteś
- Trujesz - rzucil oschle chlopak i wyszedl
* * * * * * * * * * * *
- To męska toaleta?- spytał nowy chłopak, wpadając na Elene wychodzacą z wc
- Tak..j-ja  tylko ...niewazne- odpowiedziala zmieszana dziewczyna i  odeszła  
* * * * * * * * * * * *
Klasa historyczna:
- Kiedy w roku 1861 Virginia przystąpiła do konfederacji w stanie zapanowało poruszenie..- Mówił nauczyciel prowadząc lekcje
Elena, cały czas spoglądała na chłopaka z którym sie spotkała koło szkolnej ubikacji.Nagle dostała wiadomość od Boonie " Gapi sie na Ciebie :) " Na to Elena uśmiechneła się.
* * * * * * * * * * * *
W drodze do domu:
Wracając do domu Elena wstąpiła na cmentarz, gdzie pochowani byli jej rodzice, tam przysiadła i zaczęła pisać..
POV. Elena:
Kochany pamietniku..przeżyłam. Trzydzieści siedem razy powiedziałam " wporządku, dziekuje", kłamałam. Nikt się nie zorientował. Kiedy ktos pyta jak się masz, nie oczekuje odpowiedzi.
Nagle czarny ptak przysiadł na grobie Gilbertów.
- Cześć ptaku- powiedziała Elena, wyraźnie ździwiona
Wokół niej, zaczeła gromadziś sie mgła która była coraz bardziej intensywniejsza..
- Sio- dziewczyna przegoniła kruka z grobu, odwróciła się i ptak zakrakał tuż przed nią, sięgneła powoli po torbe i wybiegła prosto do lasu..biegła najszybciej jak mogła, nagle potkneła się o stary zawalony grób i upadła. Podniosła się , oswróciła a tuż za jej plecami stał Stefan.
- Wporządku? - zapytal chłopak
- Śledzisz mnie? - odrzekła zdziwiona a zarazem zaciekawiona Elena
-Nie, widziałem jak upadłaś- spokojnie odparł Stefan
- Ahaa i przypadkiem byłes na cmentarzu?
- Odwiedzałem rodzine - Stefan nadal z powagą odpowiadał na każde zadane pytanie dziewczyny
- O..no tak..przepraszam to przez mgłę. Tam był..jakis ptak..jak z tego filmu o ptakach..ee..Elena - usmiechneła sie dziewczyna trochę zmieszna całą sytuacją
- Stefan - odparł chłopak z uśmiechem
- Wiem..chodzimy razem na historie - Mówiła cały czas usmiechając się
- I na angielski i francuski- Dokonczył Salvatore
Chłopak zauważył liscia na kurtce Eleny i delikatnie go wiął uśmiechając się do niej.
- Dziękuje - Uśmiechneła sie Elena - Ładny pierscionek- kontynuowała rozmowe
- Pamiątka rodzinna, lubie go..dziwne? - spytał ciekawy odpowiedzi dziewczyny
- Nie..tylko..- nie dokończyła, lecz wzajemnie wymielili się uśmiechami
- Boli? Zraniłaś się? - spytał przestraszony Stefan
Elena położyła nogę na kamieniu i zaczęła oglądać rane.
- Oł..paskudne ..nic pieknego..mdli Cie? - Spytała dziewczyna widząc ze Salvatore odwrocił twarz w drugą strone
Twarz chłopaka nagle przybrała bladego koloru..prawie białego ..skóra koło oczu zmarszczyła sie , a kolor oczu zmienił na krwisto czerwony..pojawiły też sie kły charakterystyczne dla wampira
- Idz..trzeba to opatrzec-odrzekł
Nim dziewczyna się odwróciła w strone chłopaka jego już nie było..zniknął niczym duch. Elena rozglądała się nerwowo po starym cmentarzu lecz po Stefanie ani śladu..

To moj pierwszy raz kiedy pisze tego rodzaju opowieści, zdaje sobie sprawę, że juz są autentyczne ksiązki z serii " Pamiętniki wapirów" lecz gdyby ktos takowych ksiazek nie posiadal lub poprostu wolał czytać niż oglądać serial, to zachęcam do czytania. Mile widziana krytyka, nawet prosiła bym o jakieś wskazówki, napewno wykorzystam i jeśli będzie miał kto czytać to co pisze to będą pojawiały się kolejne roździały :D

Pamiętniki WampirówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz