Rezydencja była ogromna, zapewne pracuje tu bardzo dużo osób. Może porozmawiam o tym z Grellem:
-Ile osób tu pracuje?- zapytałam nieśmiało... miałam wrażenie że Grell udaje tylko takiego niezdarę... Było w nim coś dziwnego...
-Cztery- odparł
-Ile?!- zdziwiłam się, przecież to ogromna rezydencja, myślałam że pracuje tu przynajmniej trzydzieści osób...
-No... Cztery... Pokojówka, Ogrodnik, Kucharz i SEBUŚ!!!- kiedy wykrzyczał to ostatnie spojrzałam na niego jak na wariata, a on chrząknął i przygładził włosy- przepraszam... i Sebastian, kamerdyner panicza Phantomhive- faktycznie się opamiętał...
-Acha...- mruknęłam
Grell szybko wysiadł i otworzył przede mną drzwiczki, był bardzo uprzejmy. Następnie wziął bagaże i poszliśmy do drzwi wejściowych.
Już chciałam zapukać, kiedy drzwi się otworzyły, a w nich stanął bardzo wysoki mężczyzna o czarnych długich, prostych i lśniących włosach.-Witam w rezydencji panienko Juliett- kątem oka zauważyłam że Grell aż się trzęsie ze szczęścia... Pewnie to jest ten 'SEBUŚ'. Długo na odpowiedź nie musiałam czekać...-Nazywam się Sebastian i moim zadaniem jest wprowadzić panienkę w zasady tej rezydencji- powiedział.
Po czym zabał od Grella część walizek.Następnie Sebastian zaprowadził mnie i Grella do mojej sypialni, aby zostawić bagaże. Kiedy to zrobiliśmy kamerdyner rozkazał Grellowi iść do jakiejś kobiety... Chyba powiedział Madame Red?
Mniejsza...
Sebastian oprowadzał mnie do wieczoru po rezydencji, poznałam służbę. Faktycznie pracowały tu tylko cztery osoby. Pokojówka-
Mei-rin, ogrodnik- Finni, kucharz- Bard i oczywiście Sebastian.
Na sam koniec Sebastian prowadził mnie do gabinetu hrabiego Phantomhive.-A teraz poznasz panicza- stwierdził.
-Jaki on jest?- zapytałam
-...-Sebastian się chwilę zamyślił- Sama się panienka przekona- pięknie się uśmiechnął.
Przed nami były drzwi do gabinetu hrabiego, stresowałam się...
Sebastian zapukał cichutko i otworzył przedemną drzwi. Na wprost nich siedział przy biórku młody chłopiec. Był piękny, miał śliczne błyszczące włosy i granatowe oko, a drugie było przysłonięte opaską. Plotki były prawdziwe, chłopak miał tak na oko 13 lat.
Sebastian podszedł do biurka, ukłonił się i powiedział:-Paniczu, to jest nasza nowa pokojówka. Nazywa się...
-Przecież wiem, sam ją zatrudniłem.-burknął młody hrabia wstając z miejsca i podchodząc do mnie.- Nazywam się Ciel Phantomhive.- wyciągnął rękę.
-J-Juliette Moore- odparłam podając mu drżącą rękę, on ją ucałował. Czułam jak rumieniec oblewa mój policzek.
-Wspaniale!- ktoś klasnął w dłonie. Dostrzegłam że nie byliśmy sami w pokoju. Po prawej na kanapie siedziała kobieta od stóp do głów na czerwono, a obok niej stał Grell.- Ja jestem Madame Red... ym... to znaczy... Angelina- uśmiechnęła się.
Odwzajemniłam jej uśmiech.-Chodź panienko zaprowadzę Cię...- powiedział Sebastian, ale w słowo wszedł mu Ciel.
-Nie Sebastianie. Jesteś mi potrzebny, jej Wysokość prosi nas o przysługę...- Sebastian się skrzywił.
-Dobrze-odpowiedział Cielowi.- panienko trafisz sama do sypialni?
-Yhym...- skinęłam głową i wyszłam.
Jakoś odnalazłam drogę. Kiedy już byłam w sypialni rzuciłam się na łóżko i od razu zasnęłam...
CZYTASZ
Pokojówka
Teen FictionKojarzycie anime "Kuroshitsuji"? To fajnie :) Więc to opowiadanie będzie o 13-letniej Juliett która ma ciężką sytuacje (rodzice zginęli w wypadku a ona nie ma pieniędzy na jedzenie) więc postanawia znaleźć pracę. Dostaje posadę jako pokojówka w rez...