Reynico

Początek

Nico:

Z grzeczności się przedstawię. Nico di Angelo, syn Hadesa, mroczny dzieciak, którego nikt nie lubi... Tak to ja. Witam w moim "cudownym" świecie. A teraz przejdzmy do opowieści...

Mija już tydzień po wygranej wojnie z Gają. Pora pożegnać się z nielicznymi kolegami i zaszyć się gdzieś w mrocznym świecie, gdzie nikt mnie nie znajdzie i gdzie będę miał spokój. Tak robię to zwykle i teraz też mam taki zamiar. Jednak jedna myśl nie daje mi spokoju i mnie tu zatrzymuje, a mianowicie w wojnie zginął mój znajomy- Leo. Poświecił swoje życie dla dobra innych, ale nie w tym rzecz. Przez chwile czułem jak odchodzi ze świata żywych, widziałem jego aure śmierci, ale po chwili wszystkie te odczucia znikły tak samo szybko jak się pojawiły, jakby nadal żył. Wiem, że to nie możliwe, ale teraz jestem pewny swojej racji i muszę poinformować o tym innych.... Mam też rozterkę, która jest wielkim problemem, gdyż zakochałem się chyba bez wzajemności.
Jakie przygody mnie spotkają?
Czy moja miłość ujrzy światło dzienne ?
Co na temat Leo powiedzą moi znajomi?
Czy moje przypuszczenia okażą się prawdziwe?
Czy poczuję się choć raz dobrze w świecie żywych?
Pytania te nurtują mnie od chwili, gdy zwyciężyliśmy....
Reyna:
Cześć. Nazywam się Reyna. Jestem rzymską pretorką obozu Jupiter. Uczestniczyłam w wielu starciach i wytrzymywałam to , ale teraz postanowiłam zrobić sobię przerwę od moich funkcji i zamieszkać w obozie herosów, ponieważ jedna sprawa nie daje mi spokoju, ale o tym pózniej....

Hej, to taki początek opowieści niezbyt udany i krótki , ale zawsze coś. :) ( jeszcze nwm, ale chyba tylko rozpoczęcie czyli tylko ten post napisany będzie z perspektywy bohaterów, ale to się jeszcze zobaczy)