02:24
Kohachi: wybacz, Midorin!
Kohachi: ojciec mi zmienił hasło do internetu, ale cudem je shakowałam.
02:25
Shintarou: Wytłumacz mi, o co chodzi.
02:26
Kohachi: może kiedy indziej, okej?
02:27
Shintarou: (ಠ_ಠ)
Shintarou: (ಠ_ಠ)
02:28
Kohachi: DOBRA, TYLKO NIE ZACZYNAJ SPAMU.
02:29
Shintarou: A TY NIE UŻYWAJ CAPS LOCK'A.
02:30
Kohachi: DOBRA.
02:32
Shintarou: Więc? Co ma Winter Cup do twojej przyszłości?
02:49
Kohachi: jak już kiedyś wspominałam, urodziłam się w wpływowej rodzinie. mój ojciec był dobrym znajomym Akashiego Masaomiego, ojca Seijuurou. od dziecka byłam blisko z Akashim, nasi rodzice chcieli, abyśmy spędzali ze sobą jak najwięcej czasu. chcieli, żebyśmy się w sobie zakochali, żeby nasze małżeństwo było szczęśliwe. tak, mam za niego wyjść. ustalono to, gdy matka Sei'a zaszła w ciążę. nasi ojcowie byli przekonani, że pani Shiori urodzi syna, i w sumie mieli rację. chcieli złączyć tym wydarzeniem swoje firmy. okropne, prawda? razem z Akashim jesteśmy przeciwni temu ślubowi, lubimy się, ale nie kochamy. na szczęście udało nam się namówić pana Masaomiego na pewien układ i jest szansa, że nie muszę za niego wychodzić.
02:53
Shintarou: Nanodayo...?
02:54
Shintarou: Jaki układ?
02:55
Kohachi: jeżeli Akashi wygra Winter Cup, nie musimy brać ślubu.
Kohachi: dlatego wybacz, ale w tym roku kibicuję Rakuzan.
02:56
Shintarou: Więc ja w tym roku również kibicuję Rakuzan.
02:57
Kohachi: właśnie dlatego wolałam nic nie mówić...
Kohachi: daj z siebie wszystko i nie próbuj specjalnie przegrać, okej? proszę, zrób to dla mnie.
02:58
Shintarou: Okej, nie miałem zamiaru.
02:59
Kohachi: dziękuję. :)
Kohachi: karaluchy pod poduchy. ♥
03:00
Shintarou: Karaluchy pod poduchy.
YOU ARE READING
02:24. midorima shintarou.
Fanfiction"02:26 Kohachi: przestałam słodzić herbatę. Kohachi: zawsze słodziłam 3 łyżeczki, a teraz 0. Kohachi: dziękuję, Midorin. ♥ 02:27 Shintarou: Dlaczego mi dziękujesz? 02:28 Kohachi: bo twoja słodkość mnie powala. Kohachi...