#1

11 0 0
                                    

Dzisiaj jest pierwszy dzień wakacji,wyjeżdżam razem z moja najlepszą przyjaciółka na całe wakacje w odwiedziny do mojego starszego brata Charliego .Nie widziałam go ponad trzy lata, jak wyjeżdżał miałam piętnaście lat i wyglądałam jak chłopak , razem z Kate tak się ubierałyśmy . Miałyśmy krótko ścięte włosy tak jak kiedyś miał Justin Bieber , ciągle chodziłyśmy w o dwa lub trzy rozmiary za dużych uraniach . Od tyłu każdy nas brał za chłopców , ale nam to nie przeszkadzało , bo chciałyśmy tak wyglądać . Ale teraz jak patrze się na zdjęcia z przeszłości chce mi się śmiać, to się zmieniło  gdy Katrin poznała swojego pierwszego chłopaka Doriana.Każda za nim szalała ,a on wybrał chłopczyce , po pewnym czasie zaczęła się ubierać bardziej dziewczęco , do tego wciągnęła mnie.

                                                                              *******************

-Mamo , pośpiesz się nie możemy się spóźnić na lotnisko ! - zaczęłam krzyczeć po irytowana.  

-No , już biegnę córuś . Pakuj bagaż do samochodu i jedziemy po Kate - powiedziała ze spokojem , ale jak ona możne być spokojna jak za pół godziny mam samolot . Boże wolniej się nie da . Czekam na nią z dziesięć minut , a ona?Zupełnie nic ! 

- Mamo , choć ! Już powinnyśmy być w drodze po Katarinę - wtedy zobaczyłam ją wychodzącą z domu była taka spokojna - No , nareszcie jesteś . Wsiadaj musimy się pospieszyć aby zdążyć na samolot ! 

- Tak wiem , już jedziemy po nią i od razu szybciutko na lotnisko . - zapewniała mnie - A tak w ogóle masz wszystko ? 

-Tak mam - przytaknęłam . W tym samym czasie zauważyłyśmy moją blond przyjaciółkę zmierzającą  w naszą stronę z wielką walizką . Mama się zatrzymała , a ja pomogłam jej zapakować bagaże do auta .

- Dzień dobry , pani  Wotton  . - powiedziała z uśmiechem 

-Witaj Kate , miło cie widzieć - odwzajemniła jej uśmiech - I jak się czujecie przed wylotem ? 

-Jestem bardzo podekscytowana tym wszystkim ! I już od tygodnia byłam spakowana . - powiedziała z wielkim entuzjazmem moja przyjaciółka . A pewnie jest taka podekscytowana tym , ze znowu zobaczy Chaliego , jak byłyśmy w szóstej klasie , a on w trzeciej gimnazjum , ona była w nim zakochana po uszy . Ale ona go nie interesowała , bo za młoda, lecz teraz wszystko może się zmienić. Po tych trzech latach bardzo wydoroślała i się zmieniła . Ciekawe czy nas pozna , przecież jak wyjeżdżał byłyśmy takimi  dzieciakami ,  a on szedł już na studia  . 

-No to dziewczynki jesteśmy już na miejscu .  - wyciągnęłyśmy z auta wszystkie rzeczy i udałyśmy się , aby załatwić wszystkie potrzebne sprawy .

                                                *******************************************

Pół godziny  siedziałyśmy już na swoich miejscach . Stewardesy mówiły jak mamy się zachować w razie wypadku . Słuchałyśmy ich bardzo uważnie , bo obie leciałyśmy pierwszy raz i bałyśmy się że coś zaraz się wydarzy .  Gdy już wszystko wyjaśniły , z głośników dobiegł głos pilota .

-Wszystkich pasażerów prosimy o zapięcie pasów i wyłączenie telefonów komórkowych .Życzymy Miłej podróży. - powiedział ze spokojem  

Szybko zapięłyśmy pasy  i jak samolot  zaczął  odbijać się od powierzchni ziemi , załapałyśmy się  , mocno za ręce . 

-Przepraszam panienki ,  ale nie ma się czego bać .  - powiedziała miło  i łagodnie rudowłosa stewardesa , na jej twarzy widniał uśmiech .  

cos i nic Where stories live. Discover now