# 2

14 0 0
                                    

Po wejściu znalazłam się w dużym Długi korytarz prowadził do środka domu. Po chwili znaleźliśmy się w salonie. Był on bardzo nowoczesny. Białe meble. Kremowe ściany. Niektórych miejscach znajdowały się ozdobne kamienne płytki koloru kawy. Duże okna z załomami koloru kamieni.

-No to co dziewczyny , chcecie zobaczyć wasze pokoje - staną na pierwszym schodku i ruchem ręki zapraszał nas na górę 

-Oczywiście !- pisnęłyśmy obie , a Leo  się uśmiechną i powiedział coś pod nosem  , ale go nie słyszałam 

-No to zapraszam na górę - wskazał na schody , a po chwili byliśmy już na drugim piętrze - Możecie sobie wybrać pokoje - uśmiechną się i wprowadził nas do dość dużego pokoju w kolorach granatu i szarości. Na środku stało ogromne dwu osobowe łóżko z biała pościelą. Białe meble. Na ścianie wisiało spore lustro i kilka obrazków.

- No to ja tu zostanę - powiedziała Katrin , w tym samym czasie rzucając się na łóżko .  A my wyszliśmy , Leo prowadził mnie do drugiego pokoju . Ciekawe jak będzie wyglądał mój pokój . Kiedy Leoś już staną ja byłam tak zamyślona i walnęłam się o ścianę , trochę bolało . Ale dało się przeżyć wtedy brunet otworzył drzwi do pięknego pomieszczenia . Pokój był jeszcze większy niż mojej przyjaciółki. Czarne ściany z żółtymi elementami. Na niej wisiały plakaty z różnymi zespołami-<napisz jakieś  >. Był cudny.

-I jak siostrzyczko może być ? - zapytał się , ale po mojej twarzy było widać , że jest idealny . 

-Ty się jeszcze pytasz jest świetny - przytuliłam go , a później pocałowałam w policzek 

-No no Ross przestań . - powiedział zdziwiony chłopak - To ja możne przyniosę wasze walizki , ale musisz mnie pościć - uśmiechną się , a ja go pościłam .

Gdy weszłam do pokoju nie mogłam się napatrzeć na niego . Wyszłam na balkon by zobaczyć jaki mam piękny widok na plaże znajdującą się niedaleko.,   Możemy się gdzieś przejść i przy okazji zobaczymy kawałek miasta . Ale nie wiem czy się  <imię> zechce teraz iść . Więc możne najpierw wezmę szybka kąpiel . Tak to dobry pomysł . Po chwili mój kochany braciszek wniósł tu moja ogromną walizkę . 

-Braciszku , może mógłbyś nam pokazać miasto ? - zapytam nie pewnie 

-Dzisiaj ? 

-Tak - powiedziałam z wzrokiem wlepionym w podłogę 

-Okej , nie ma sprawy . To za godzinkę wyjdziemy . - zaproponował 

-Yhm - akurat wezmę szybki prysznic i się pomaluje i zrobię wszystkie potrzebne czynności - a mógłbyś jeszcze powiedzieć o tym Katrin ? Bo my kobiety potrzebujemy czasu , aby dobrze wyglądać - na jego twarzy było zadowolenie   , a ja się uśmiercam 

-Spoko , to ja idę przekazać dobra nowinę Kate - na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech , był trochę przerażający  

-No idź już  - pośpieszyłam chłopaka 

Gdy szatyn wyszedł od razu z walizki wzięłam czyste rzeczy i swoją kosmetyczkę . A teraz szybki prysznic i jakiś delikatny makijaż . Po wejściu zdjęłam ubrania , włosy spięłam w  niesfornego koka i weszłam pod prysznic . Odkręciłam gorącą wodę , dzięki czemu w całej łazience było pełno pary . Po skończonym prysznicu wytarłam swoje mokre ciało i nałożyłam czyste rzeczy . Podeszłam do lusterka i zrobiłam sobie makijaż . Chwilę później wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku . Chwilę później usłyszałam pukanie do drzwi .

-Proszę - powiedział cicho 

-No siostrzyczko wychodzimy - do pokoju wszedł Charlie  , a ja szybko wstałam z łóżka i złapałam czarną torebkę stojącą na mojej walizce . Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się na dół gdzie czekała na nas Katrin , była ubrana w czarne krótkie spodenki i różową bluzkę w białe kropki do tego czarne trampki . Wyglądała ślicznie  . Ja za to na sobie miałam błękitny kombinezon , włosy spięte w koka , zawiązanego niebieską wstążką . 

-No to idziemy - powiedziałam entuzjastycznie 

-Gdzie chcecie iść ? 

-Nie wiem , ty coś wybierz . Chcemy poznać to piękne miasto - oznajmiła Katarina 

-Czyli chce cie  niespodzianka . Okej , na pewno wam się spodoba . Ale to jest trochę daleko , więc pojedziemy samochodem . - oznajmił szatyn 

-Okej - powiedziałyśmy chórkiem

Chwilę później siedzieliśmy już w aucie zmierzając w nie znanym mi kierunku . Po chwili auto zatrzymało się pod jakimś barem mlecznym .  Wysiedliśmy z pojazdu i udaliśmy się do środka .<OPIS POMIESZCZENIA >

- No to dziewczyny na co macie ochotę . Ja stawiam . - powiedział szatyn wskazując nam ręką stolik . Wszyscy przy nim usiedliśmy i przeglądaliśmy kartę . Nie mogę się zdecydować wszystko wygląda tak pięknie w końcu muszę coś wybrać . Ale co ? Najlepiej wszystko . 

-Mogła bym przyjąć wasze zamówienie ? - zapytała kelnerka o czerwonych włosach 

-Poproszę koktajl bananowy - <imię> uśmiechną się do ładnej kelnerki 

-To ja wezmę  - Kate zrobiła minę jakby myślała na bardzo ważną strawą , wpatrując się w kartkę przed sobą - już wiem koktajl truskawkowy - dziewczyna uśmiechnęła się do zapisującej to kelnerki 

-A ja jeszcze nie wiem , może pani mi coś poleci 

-Mamy bardzo dobry koktajl bananowy lub lody kokosowe lub bananowe 

-To weżnę lody kokosowe i bananowe  

-Dobrze - czerwono włosa dziewczyna odeszła 

-No to co ciekawego się ostatnio stało w Nowym Orleanie ? - zaczął chłopak 

-Od czego by tu zacząć - blondynka zaczęła myśleć nad swoją wypowiedzią , pewnie zaraz zacznie o tym , że ona zrobiła sobie tatuaż i takie tam   -  no to zrobiłam sobie tatuaż na  osiemnastkę , może kiedyś go zobaczysz - blondynka zabawnie poruszyła brawami do mojego brata , boże a ona tylko o jednym myśli 

-O Katrin proponujesz mi coś - szatyn zrobił ten sam ruch brwiami , a ja zaczęłam się śmiać . 

-A żebyś wiedział , że tak - blondynka przysunęła się do chłopak 

-To co dziś wieczorem . U mnie czy u ciebie - cała nasza trojka zaczęła się śmiać , w tym samym momencie przyszła kelnerka z naszymi zamówieniami . Podziękowaliśmy jej , a ona odeszła . 

Zaczęłam jeść swoje lody , a oni pili swoje koktajle kłócąc się który jest lepszy .

-Mój jest najlepszy - krzyczała blondyna 

-Nie bo mój - boże  i tak tak w kółko - Rose zdecyduj który jest lepszy .- Napiłam się obu koktajli , oba tyły bardzo dobre ale wolałam truskawkowy

-Truskawkowy wygrał . 

-Haha widzisz wygrałam jak zawsze . - niebiesko oka pokazała język mojemu bratu 

-Nie prawda , wy się porostu nie znacie  - Charlie zrobił smutna minkę i założył ręce na klatkę piersiową , oj jaki on wrażliwy .

-Oj , nie dąsaj się - blondynka szturchnęła siedzącego obok niej chłopaka  











You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 09, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

cos i nic Where stories live. Discover now