Po wejściu znalazłam się w dużym Długi korytarz prowadził do środka domu. Po chwili znaleźliśmy się w salonie. Był on bardzo nowoczesny. Białe meble. Kremowe ściany. Niektórych miejscach znajdowały się ozdobne kamienne płytki koloru kawy. Duże okna z załomami koloru kamieni.
-No to co dziewczyny , chcecie zobaczyć wasze pokoje - staną na pierwszym schodku i ruchem ręki zapraszał nas na górę
-Oczywiście !- pisnęłyśmy obie , a Leo się uśmiechną i powiedział coś pod nosem , ale go nie słyszałam
-No to zapraszam na górę - wskazał na schody , a po chwili byliśmy już na drugim piętrze - Możecie sobie wybrać pokoje - uśmiechną się i wprowadził nas do dość dużego pokoju w kolorach granatu i szarości. Na środku stało ogromne dwu osobowe łóżko z biała pościelą. Białe meble. Na ścianie wisiało spore lustro i kilka obrazków.
- No to ja tu zostanę - powiedziała Katrin , w tym samym czasie rzucając się na łóżko . A my wyszliśmy , Leo prowadził mnie do drugiego pokoju . Ciekawe jak będzie wyglądał mój pokój . Kiedy Leoś już staną ja byłam tak zamyślona i walnęłam się o ścianę , trochę bolało . Ale dało się przeżyć wtedy brunet otworzył drzwi do pięknego pomieszczenia . Pokój był jeszcze większy niż mojej przyjaciółki. Czarne ściany z żółtymi elementami. Na niej wisiały plakaty z różnymi zespołami-<napisz jakieś >. Był cudny.
-I jak siostrzyczko może być ? - zapytał się , ale po mojej twarzy było widać , że jest idealny .
-Ty się jeszcze pytasz jest świetny - przytuliłam go , a później pocałowałam w policzek
-No no Ross przestań . - powiedział zdziwiony chłopak - To ja możne przyniosę wasze walizki , ale musisz mnie pościć - uśmiechną się , a ja go pościłam .
Gdy weszłam do pokoju nie mogłam się napatrzeć na niego . Wyszłam na balkon by zobaczyć jaki mam piękny widok na plaże znajdującą się niedaleko., Możemy się gdzieś przejść i przy okazji zobaczymy kawałek miasta . Ale nie wiem czy się <imię> zechce teraz iść . Więc możne najpierw wezmę szybka kąpiel . Tak to dobry pomysł . Po chwili mój kochany braciszek wniósł tu moja ogromną walizkę .
-Braciszku , może mógłbyś nam pokazać miasto ? - zapytam nie pewnie
-Dzisiaj ?
-Tak - powiedziałam z wzrokiem wlepionym w podłogę
-Okej , nie ma sprawy . To za godzinkę wyjdziemy . - zaproponował
-Yhm - akurat wezmę szybki prysznic i się pomaluje i zrobię wszystkie potrzebne czynności - a mógłbyś jeszcze powiedzieć o tym Katrin ? Bo my kobiety potrzebujemy czasu , aby dobrze wyglądać - na jego twarzy było zadowolenie , a ja się uśmiercam
-Spoko , to ja idę przekazać dobra nowinę Kate - na jego twarzy pojawił się wielki uśmiech , był trochę przerażający
-No idź już - pośpieszyłam chłopaka
Gdy szatyn wyszedł od razu z walizki wzięłam czyste rzeczy i swoją kosmetyczkę . A teraz szybki prysznic i jakiś delikatny makijaż . Po wejściu zdjęłam ubrania , włosy spięłam w niesfornego koka i weszłam pod prysznic . Odkręciłam gorącą wodę , dzięki czemu w całej łazience było pełno pary . Po skończonym prysznicu wytarłam swoje mokre ciało i nałożyłam czyste rzeczy . Podeszłam do lusterka i zrobiłam sobie makijaż . Chwilę później wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku . Chwilę później usłyszałam pukanie do drzwi .
-Proszę - powiedział cicho
-No siostrzyczko wychodzimy - do pokoju wszedł Charlie , a ja szybko wstałam z łóżka i złapałam czarną torebkę stojącą na mojej walizce . Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się na dół gdzie czekała na nas Katrin , była ubrana w czarne krótkie spodenki i różową bluzkę w białe kropki do tego czarne trampki . Wyglądała ślicznie . Ja za to na sobie miałam błękitny kombinezon , włosy spięte w koka , zawiązanego niebieską wstążką .
-No to idziemy - powiedziałam entuzjastycznie
-Gdzie chcecie iść ?
-Nie wiem , ty coś wybierz . Chcemy poznać to piękne miasto - oznajmiła Katarina
-Czyli chce cie niespodzianka . Okej , na pewno wam się spodoba . Ale to jest trochę daleko , więc pojedziemy samochodem . - oznajmił szatyn
-Okej - powiedziałyśmy chórkiem
Chwilę później siedzieliśmy już w aucie zmierzając w nie znanym mi kierunku . Po chwili auto zatrzymało się pod jakimś barem mlecznym . Wysiedliśmy z pojazdu i udaliśmy się do środka .<OPIS POMIESZCZENIA >
- No to dziewczyny na co macie ochotę . Ja stawiam . - powiedział szatyn wskazując nam ręką stolik . Wszyscy przy nim usiedliśmy i przeglądaliśmy kartę . Nie mogę się zdecydować wszystko wygląda tak pięknie w końcu muszę coś wybrać . Ale co ? Najlepiej wszystko .
-Mogła bym przyjąć wasze zamówienie ? - zapytała kelnerka o czerwonych włosach
-Poproszę koktajl bananowy - <imię> uśmiechną się do ładnej kelnerki
-To ja wezmę - Kate zrobiła minę jakby myślała na bardzo ważną strawą , wpatrując się w kartkę przed sobą - już wiem koktajl truskawkowy - dziewczyna uśmiechnęła się do zapisującej to kelnerki
-A ja jeszcze nie wiem , może pani mi coś poleci
-Mamy bardzo dobry koktajl bananowy lub lody kokosowe lub bananowe
-To weżnę lody kokosowe i bananowe
-Dobrze - czerwono włosa dziewczyna odeszła
-No to co ciekawego się ostatnio stało w Nowym Orleanie ? - zaczął chłopak
-Od czego by tu zacząć - blondynka zaczęła myśleć nad swoją wypowiedzią , pewnie zaraz zacznie o tym , że ona zrobiła sobie tatuaż i takie tam - no to zrobiłam sobie tatuaż na osiemnastkę , może kiedyś go zobaczysz - blondynka zabawnie poruszyła brawami do mojego brata , boże a ona tylko o jednym myśli
-O Katrin proponujesz mi coś - szatyn zrobił ten sam ruch brwiami , a ja zaczęłam się śmiać .
-A żebyś wiedział , że tak - blondynka przysunęła się do chłopak
-To co dziś wieczorem . U mnie czy u ciebie - cała nasza trojka zaczęła się śmiać , w tym samym momencie przyszła kelnerka z naszymi zamówieniami . Podziękowaliśmy jej , a ona odeszła .
Zaczęłam jeść swoje lody , a oni pili swoje koktajle kłócąc się który jest lepszy .
-Mój jest najlepszy - krzyczała blondyna
-Nie bo mój - boże i tak tak w kółko - Rose zdecyduj który jest lepszy .- Napiłam się obu koktajli , oba tyły bardzo dobre ale wolałam truskawkowy
-Truskawkowy wygrał .
-Haha widzisz wygrałam jak zawsze . - niebiesko oka pokazała język mojemu bratu
-Nie prawda , wy się porostu nie znacie - Charlie zrobił smutna minkę i założył ręce na klatkę piersiową , oj jaki on wrażliwy .
-Oj , nie dąsaj się - blondynka szturchnęła siedzącego obok niej chłopaka
YOU ARE READING
cos i nic
Teen Fictionmoja książka przybliży wam historie dziewczyny chorej na serce. nazywa się Roze mieszkającej z rodzicami i starszym bratem Mattem w dużym domu na przedmieściach , jej rodzice prowadzą własną firmę , ale poświęcają jej i Mattowi każdą wolna chwile...