IV

99 7 1
                                    

Z każdym kolejnym spotkaniem było coraz ostrzej. Pieprzył mnie tak , że miałam problem z chodzeniem. Był duży , naprawdę duży. Poprosił mnie żebym wzięła "go" do ust. Nigdy nikomu jeszcze tego nie robiłam .. - a z resztą , nazywajmy słowa po imieniu. Nigdy nikomu nie robiłam dobrze ustami , nigdy nie robiłam loda. Ale gdy wzięłam go do ust , od razu wiedziałam co mam robić .. Brałam go tak głęboko , że robiło mi się niedobrze , dusiłam się i krztusiłam ale nie przestawałam , bo widziałam ze mu to sprawiało przyjemność i że jest mu dobrze. W trakcie sexu , było mi naprawdę dobrze , ale tez czułam duży ból. Nie zwracał uwagę na to ze mnie boli , prosiłam zeby przestał , a on zaczął poruszać się jeszcze mocniej , objął ręką moją szyje i zaczął mnie dusić , leciały mi łzy , dopiero gdy zauważył ze tracę przytomność , wziął rękę , ale pieprzył mnie z podwójną siłą. To nie sprawiało mi żadnej rozkoszy , tylko ból. Bił mnie po twarzy , dawał mi klapsy. W końcu przestał , pocałował mnie w czoło i przeprosił za ból który mi sprawił. Powiedział , że nie mógł się powstrzymać , że bardzo go podniecam i że cieszy się że mnie poznał. Powiedział tez , że bardzo spuchły moje miejsca intymne i że jestem bardzo dzielna. Pomógł sobie ręką i zakończył mi na piersiach. Położyliśmy się i zasnęłyśmy .. Obudziłam się po 4.00 nad ranem i poprosiłam go , zeby odwiózł mnie do domu. Ubraliśmy się i pojechaliśmy. Standardowo dostałam sms'a czy wszystko ok , możecie się domyślić co mu odpisałam ;). I poszłam spać.

Jesli wam się podobało zostawcie gwiazdkę ;) i dajcie znać , co myślicie :)

Kocham, ale czy on kocha?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz