*A przed państwem zespół ...*
PIP PIP PIP
Westchnąłem cieżko, wyłączyłem budzik i ruszyłem w stronę łazienki. Zimny prysznic zawsze mnie rozbudzał z resztek snu. Po wzięciu prysznica poszedłem zrobić sobie kawę, w głowie próbowałem przypomnieć każdy detal i moment z mojego snu
-dzień dobry-wyrwała mnie z rozmyśleń mama
-Hej mamo-przywitałem się z rodzicielką.
Chwile rozmawialiśmy, a ja jak zawsze straciłem poczucie czasu
-Muszę lecieć.
-Pa. Łap dobre oceny
-Mamo to pierwszy dzień szkoły...*
Na gitarze gram od paru lat i przyznam idzie mi bardzo dobrze. Opanowałem dużo bardzo fajnych riffów. Zawsze mi mówiono, że będę wyrywał dziewczyny tym sposobem. Jak narazie kolejka pusta, ale nie obchodziło mnie to. Chciałem robić to z pasji. Gdyby udało mi sie wybić...Eh marzenia, ale zawsze byłem optymistą i po mimo realności moich rówieśników którzy porzucili swe plany i grają w Cs go to jestem wielkim optymistą.
Wysiadłem z autobusu i poszedłem do szkoły.*
Miała zacząć sie pierwsza lekcja, a ja jak zawsze spóźniony. Wszyscy zajęli już swoje miejsce. Rozejrzalem sie po klasie i przy oknie zauważyłem blondynke. Po dziewczynie było widać że jest znudzona, więc usiadłem obok by do niej zagadać
Dobra...żartuje.
Pomyślałem sobie
„Niezła sztuka"
-----------
I tym akcentem kończymy dzisiejszy wpis. Chcecie więcej zostawcie dwie gwiazdki w górę.
Dzięki kicie
CZYTASZ
Od Zera Do Mastera
FanfictionGrzegorz od dawna zajmuje sie muzyką. Jego niesamowity optymizm kieruje jego całym życiem. Od dawna muzyka to jego żywioł. Czy podoła karierze bycia gwiazdą? Co na to rodzina? Zapraszam