Rozdział 1

37 8 1
                                    

Rozdział, w którym mimo zakazu pada pytanie, pudło jest nowym Niebem, a Pan Bóg pali fajkę.


Cmentarz. Z pozoru mało przyjazne miejsce na rozpoczęcie książki dla dzieci, ale właśnie tu zaczyna się przygoda Antka – chłopca, który nie bał się szukać odpowiedzi.

To był pochmurny, deszczowy dzień. Antek sam dokładnie nie wiedział czy to tylko pogoda czy może jednak panujący wokół nastrój. Oprócz tego, że niebo płakało, robili to również wszyscy dookoła. Antek za bardzo nie rozumiał całej tej sytuacji, ale domyślał się, że to wina tego, że dziadek nie wrócił od paru dni do domu. Nie pierwszy raz gdzieś wyjeżdżał i wracał nawet po tygodniu. Raz nawet po miesiącu! Skąd takie ogólne poruszenie? Mama mówiła, że to dlatego że dziadek już nie wróci, ale przecież on zawsze wraca! W głowie chłopca aż pulsowało od nadmiaru pytań, lecz postanowił z nimi zaczekać aż będzie mniejsze zamieszanie. Antek rozglądał się i zadzierał raz po raz głowę, patrząc na zapłakane twarze przechodzących cioć, wujków, kuzynów i pozostałych członków rodziny. W pewnym momencie oddalił się o parę kroków od mamy, kiedy ta rozmawiała o czymś z panem ksiądzem. Trzeba wspomnieć, że chłopiec należał do tych dzieci, które mają w sobie niekończące się pokłady pytań, więc dzisiejszy dzień był dla niego nie lada wyzwaniem! Mama poprosiła, żeby postarał się powstrzymać pytania w głowie do wieczora i nie kłopotał nimi innych. Chłopiec starał się bardzo, ale to bardzo! Ale było jedne pytanie, które męczyło Antka już od paru dni. Nagle poczuł, że chyba zaraz wybuchnie, jak go nie zada. Zapytał stojącą niedaleko ciocię Halinę:

- Gdzie jest dziadek?

- Oh, Antosiu! Dziadek jest w Niebie razem z aniołkami - powiedziała ciocia, cicho szlochając.

- A to źle? - nie zdążył powstrzymać kolejnego pytania. Ciocia w odpowiedzi zaczęła szlochać głośniej, więc Antek postanowił się oddalić. Z tego, co mu opowiadała mama, to w Niebie mieszkał Pan Bóg i jak ktoś był dobry, to właśnie tam szedł. Więc dlaczego wszyscy są smutni?! Nagle ktoś potargał Antkowi włosy. Chłopiec zadarł głowę i ujrzał twarz wujka Mariana.

- Jak tam, mistrzuniu? - zagadnął.

- Może wujek wie, gdzie jest dziadek? - Antek nie lubił marnować okazji do zadania pytania, zwłaszcza, że te wydawało mu się super ważne, a wujek Marian zawsze odpowiadał!

- Dobre pytanie! Myślę, że jest teraz w jakimś lepszym miejscu! - wujek uśmiechnął się pogodnie, chociaż Antek miał wrażenie jakby uśmiechnęły się tylko jego usta.

- To dlaczego wszyscy są smutni? - Antek zmarszczył brwi, bo już nic nie rozumiał.

- Nie wiem, mistrzuniu, ale chyba mama cię szuka - odpowiedział i obaj spojrzeli w stronę rozglądającej się kobiety. Chłopiec zaczął biec do mamy, ale zobaczył kuzynkę Zosię i przystanął.

- Ej! Może ty wiesz, gdzie jest dziadek? – zagadnął dziewczynkę.

- Jasne, że wiem! A ty nie wiesz? – odpowiedziała Zosia – W tamtym pudle! – dodała po chwili wskazując przed siebie ręką i uciekła. Antek spojrzał na owe pudło, wokół którego leżało pełno bukietów i wieńców, a obok stał pan ksiądz. Już chciał pomyśleć kolejne pytanie, ale usłyszał wołanie mamy:

- Antek! Chodźże tutaj! Ale nie biegnij! Tu się NIE biega! – upomniała chłopca, który na wzór Zosi, zaczął biec. Skoro nie mógł biegać, to pokonał całą drogę bardzo dużymi krokami.

- Prosiłam, żebyś się nie oddalał. Tutaj łatwo można się zgubić! – powiedziała mama i chwyciła Antka za rękę.

- Ja musiałem zadać pytanie! – odpowiedział zgodnie z prawdą chłopiec.

- Antek... Przecież prosiłam! – mama była niezadowolona.

- A jakie to było pytanie, chłopcze? – zapytał uśmiechnięty pan ksiądz.

- Może pan wie, panie ksiądzu, gdzie jest dziadek? – bez wahania powiedział Antek.

- Mówi się „proszę księdza" – poprawił chłopca pan ksiądz – a w odpowiedzi na Twoje pytanie, to dziadek jest teraz w domu Pana Boga – odpowiedział.

- To to brązowe pudło to jest dom Pana Boga? – Antek wskazał palcem w tym samym kierunku, w którym wskazywała wcześniej kuzynka Zosia.

- Antek! – upomniała go mama.

- No co? Zosia mówiła, że dziadek jest w tym pudle! – odparł Antek na swoją obronę.

- Ciekawa teoria z tym pudłem, chłopcze, ale dom Pana Boga jest tam – pan ksiądz wskazał dłonią niebo pokryte dzisiaj wyjątkowo ciemnymi chmurami.

- A jest tam czysto? – Antek wpatrywał się w niebo ze zmarszczonymi brwiami.

- Z pewnością! Dlaczego o to pytasz? – powiedział rozbawiony pan ksiądz.

- Bo dziadek lubi jak jest porządek, a te chmury są strasznie zakurzone! – Antek wskazał palcem na najbardziej szarą ze wszystkich.

- Bądź spokojny. Pan Bóg na pewno zadbał o wszystko! – zapewnił pan ksiądz.

- A myśli, pan ksiądz, że pali razem z dziadkiem fajkę? – mama ścisnęła mocniej rękę Antka, kiedy padło te pytanie. Możliwe, że nie powinien go zadawać.

- Wiesz, palenie nie jest dobre, ale możliwe że Pan Bóg zrobił dla dziadka wyjątek – odpowiedział pan ksiądz – Dobrze, na dziś koniec pytań. Czas zacząć ceremonię! Jak będziesz miał inne pytania, to możemy porozmawiać jeszcze później – dodał i poszedł w stronę brązowego pudła, a mama zabrała Antka nieco dalej, gdzie ustawiali się wszyscy.

Antek nie zadał innych pytań, bo dalej nie wiedział, gdzie dokładnie jest dziadek. Postanowił, że dopóki się tego nie dowie, to nie będzie pytał na razie o inne rzeczy. Jakoś coś mu się w tym wszystkim nie zgadzało. Według cioci Haliny był w Niebie z aniołkami. Podobnie też powiedział pan ksiądz. I skoro Pan Bóg posprzątał w swoim domu i zapalił z dziadkiem fajkę, to znaczy że dziadkowi nie dzieje się żadna krzywda. Wujek Marian mówił, że dziadek jest w lepszym miejscu. Czyli wszystko jest w porządku! To dlaczego nikt się nie cieszy? Może kuzynka Zosia mówiła prawdę o tym pudle? W sumie czasami Antkowi było szkoda zabawek, że będą tam leżały takie samiuśkie po ciemku, kiedy chował je do skrzyni. Jeżeli dziadek naprawdę był w tamtym pudle, to może wszyscy płakali, bo czuli to samo, co Antek, kiedy sprzątał zabawki? A może tak naprawdę wszyscy kłamali i dziadek wcale nie jest w dobrym miejscu?

Pytania w głowie Antka mnożyły się jeszcze bardziej niż zwykle, a odpowiedzi nie było! Wieczorem leżąc już w łóżku postanowił, że musi je odszukać! Musiał mieć pewność! Dlatego postanowił, że jak tylko wstanie, to zrobi wszystko, żeby się dowiedzieć gdzie jest dziadek!


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 03, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gdzie jest dziadek?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz