1 - początek

27 1 2
                                    

Totalnie rozkojarzona obudziłam się w jakimś dziwnym lesie. Nade mną słyszałam śpiew ptaków. Leżałam na zimnej trawie i nie wiedziałam gdzie jestem. Podniosłam głowę na dziewczynę z fioletowymi włosami która siedziała na białym JEDNOROŻCU. Zaplatała wianek z białych kwiatków i wymachiwała bosymi stopami w powietrzu. Miała na sobie krótką białą sukienkę. Albo to był sen albo naprawdę mam bujną wyobraźni...

-Przepraszam, gdzie ja do cholery jestem? - spytałam fioletowłosą

Dziewczyna wyglądała na przerażoną moimi nagłymi słowami i nawet mi nie odpowiedziała tylko bezgłośnie wyszeptała coś do siebie, z czołgała się z jednorożca i pobiegła do jakiegoś dziwnego domku.

Podniosłam się już na nogi i stałam tam nie do końca wiedząc co ze sobą zrobić.

Nagle z domku wybiegła dziwnie ubrana dziewczyna z odstającymi włosami i krótkimi brązowymi włosami. 

-Wiedziałam! Widzisz, Freya, mówiłam ci! Miałam przez ten cały czas rację z tym że jestem z innego wszechświata! Musimy szybko udowodnić wszystkim że nie słusznie uważali mnie za kłamcę! - krzyczała podekscytowana dziewczyna

-Lupa, ona nie wie gdzie jest, popatrz, nie wie co tu robi... - ledwie słyszalnie powiedziała Freya, jak już zdążyłam się domyślić.

Ja przez ten cały czas sterczałam tam i słuchałam ich rozmowy. Dziewczyna o imieniu Lupa podeszła do mnie i przyjaźnie wystawiła dłoń.

-Cześć! Jestem Lupa! Pewnie zastanawiasz się jak tu się dostałaś ale jedyne co mogę ci powiedzieć to to, że sama nie wiem! Ja dostałam się tutaj w ten sam sposób co ty. Jesteś w innej krainie. W świecie, o którym czytałaś tylko w książkach. Jesteś elfem. - dziewczyna przyjrzała mi się dokładnie - leśnym elfem! Tak samo jak ja! Czuję, że jakoś się dogadamy. Ale do rzeczy! Twoim zadaniem tutaj będzie bronić naszego królestwa przed wilkami. Pewnie teraz wszystko wydaje ci się niedorzeczne i nieprawdopodobne, ale z biegiem czasu się do tego przyzwyczaisz. Najpierw będziemy musiały przedstawić cię naszej królowej. Potem, pójdziemy do miasta i wszystko ci pokażemy. A także będziemy musiały kupić ci strój, miecz i może przefarbować włosy...

-Um... Jestem Veronica... W sumie, mówisz to tak ciekawie że zaczyna mi się to powoli podobać...

-Jakie dziwne imię! - cicha dotąd dziewczyna roześmiała się.

-Może u nas, Freya, ale tam, na Ziemi wszyscy mieli takie imiona. Ja sama nie nazywałam się Lupa! Gdy przybyłam tutaj dopiero je zmieniłam! Wcześniej nazywała się zwyczajnie, Julie. Jeżeli będziesz chciała bardziej się wpasować, tobie też możemy zmienić.

- Głowa mi pęka i jestem strasznie zmęczona... Możemy to wszystko zrobić jutro...? -spojrzałam na nią błagalnie.

-Oczywiście, i tak już powinnyśmy spać. Masz szczęście że ma my jeszcze dodatkowe łóżko. Rozgość się u nas i prześpij a rano pójdziemy do zamku. Zaprowadzimy cię do twojego łóżka.

Gdy już się położyłam, byłam tak zmęczona, że nawet nie pamiętam kiedy zasnełam...

➶ Other world ➶Where stories live. Discover now