*rok później*
Ostatni dzień wakacji.Siedziałam właśnie z Soph w Sturbucksie. Od tamtego zdarzenia w domu Josha minął rok. Zaprzyjaźniłam się bardzo z Soph i byłyśmy jakby nierozłączne. Josh próbował się do mnie dodzwonić ale ja mu napisałam sms-a w którym jasno powiedziałam że to koniec. I dał mi spokój. Wszystko było okej. Stworzyłyśmy swoją grupkę w której byli: oczywiście ja i Soph, Harry Styles, którego poznałyśmy na jednej z imprez jednego typka ze szkoły, Gemma Styles- siostra Harry'ego, Zoe Krawitz- kapitan grupy tanecznej do której również należałam, Amy Preston- poznałyśmy się, gdy nauczycielka od biologii kazała nam zrobić razem projekt, Jake Anderwood- gej, w połowie tamtego roku szkolnego przeprowadził się do *Londynu* i kiedy pierwszy raz był w szkole podszedł do mnie i spytał gdzie jest sala od literatury, pogadaliśmy no i potem poznałam go z resztą. I Matt Simons- kuzyn Amy, o rok od nas starszy, największy imprezowicz na świecie. To cała nasza paczka. Byliśmy jak rodzeństwo. Gdy Jake ujawnił nam że woli chłopców powiedzieliśmy mu że mamy nadzieje ze znajdzie drugą połówkę i życzyliśmy mu szczęścia.
W szkole, tak jakby prowadziliśmy wojnę ze szkolną elitą. Lubiliśmy sobie docinać. Ale, nie przejmowaliśmy się nimi. Dla nas to tylko bogaci snobi, bez ambicji. Ale nie gadajmy o nich.. Wszystko było w sumie okej.- Jak mi się nie chce wracać do szkołyyy!- powiedziałam i oparłam głowę o stolik.
- Mi też. Boże kto to wymyślił?- Soph westchnęła.- Nie chce żeby kończyły się wakacje!- powiedziała uderzając w stolik pięścią.
- Jak nie będziesz chodzić to będziesz głupia.- odparłam bawiąc się słomką.
- Ty już jesteś.- zaśmiała się a ja jej pokazałam środkowy palec.- Dobra zbieramy się? Harry napisał mi teraz że będą z Gem w domu za godzinę i mamy spotkać się w parku. Reszta niestety nie może..- poprawiła włosy.
- Oki, szkoda, to ostatni wolny dzień.- wstałyśmy i ruszyłyśmy do wyjścia. Przy drzwiach wpadłam na kogoś, kto miał teraz przeze mnie różową bluzkę. Uniosłam głowę i zobaczyłam twarz wściekłego blondyna.
- O boże.. przepraszam.- nie wiedziałam co zrobić ani powiedzieć. Twarz chłopaka zmieniła się troszkę po tym co powiedziałam, ale zaraz znowu patrzył na mnie wilkiem.
- Uważaj kurwa jak łazisz.- syknął. Dupek.
- To samo mogę powiedzieć o tobie.- wysyczałam. Chłopak prychnął zły, mijając mnie i wchodząc do lokalu. Soph spoglądnęła na mnie dziwnie, ale nic nie powiedziała. Po pół godzinie doszłyśmy do parku. Usiadłyśmy na trawie i zaczęłyśmy rozmawiać. Po około 40 minutach z daleka ujrzałam Hazzę i Gem idących w naszą stronę.
- Witam piękne panie.- podeszli do nas, loczek przytulił mnie a Gem Soph. Po chwili zamieniliśmy się.
- Hej skarbie.- powiedziała Gem chichotając.
- No hej hej.- usiedliśmy na trawie.
- No to, jutro zaczynamy koszmar biczes!- krzyknął Harry a my zaśmiałyśmy się.
- Niee wspominaj mi o tym co? Daj się nacieszyć ostatnim dniem raju.- Soph jęknęła i położyła się płasko na trawie. Westchnęłam i zrobiłam to samo.~*~
Po kilku godzinach siedzenia w parku i gadania o głupotach, i o tym jaki będzie ten rok, udaliśmy się do domów. Najpierw odprowadziliśmy Soph, potem mnie, a Hazz i Gemma poszli do siebie. Weszłam do domu i jak zwykle nikogo nie było. No tak. Moi rodzice ciągle pracowali. Praktycznie nie było ich w domu a ja siedziałam sama. Mój starszy brat Elliot siedział w Miami ze swoją narzeczoną. Kochałam go i miałam z nim dobry kontakt, ale on żył własnym życiem, pracował, spędzał czas z Lilly(jego narzeczona) lecz co jakiś czas rozmawiał ze mną na skype.
Poszłam do kuchni, zrobiłam kolację i udałam się dużymi schodami na górę. Włączyłam laptopa, po zjedzeniu poszłam się umyć. Po kąpieli ubrałam się i wskoczyłam do łóżka. Popisałam chwilę z grupą, ale byłam strasznie zmęczona więc pożegnałam się, wyłączyłam laptopa, światło i poszłam spać z myślą, że jutro znowu zacznie się szara codzenność. Szkoła, dom, praca domowa, spanie itd.~*~
Hejoł evrybady! Mamy pierwszy rozdział. Taa wiem nudny, ale to początkek, a one zawsze są nudne ;) Przejdę do sedna. POTRZEBUJE KOGOŚ DO ZWIASTUNU!!!!! JEŚLI UMIESZ, ZNASZ KOGOŚ KTO UMIE.... NAPISZ DO MNIE.. COKOLWIEK.
Piosenka do zwiastunu to You Da One- Rihanna.
Proszę o pomoc! :)Mam nadzieję że się podoba!:*
Słowa: 630
Horanowa93
CZYTASZ
"Troublemaker" |n.h.
FanfictionOpowiadanie zawiera wulgaryzmy i sceny 18+. Czytasz na własną odpowiedzialność.