"I want you to stay."

220 10 2
                                    




   Rok po obecnych wydarzeniach.

    Stała na werandzie owinięta w najgrubszy koc, jaki znalazła w domu, kurczowo przyciskając dłonie do piersi. Wieczór był wyjątkowo ciepły, ale ona czuła jak zamarzają wszystkie jej mięśnie, kości i organy.
    –  Zostań  –  Kate wyszeptała te słowa tak cicho, jakby chciała aby jedynie jej serce je usłyszało.
    Podniosła wzrok na chłopaka, który momentalnie zatrzymał dłoń na klamce samochodu, gdy dotarło do niego znaczenie tego krótkiego zdania.
    Miała świadomość, że nie prosi go o coś tak błahego, jak podwiezienie jej do szkoły, czy pomoc przy pracy domowej z fizyki.
    Prosiła, aby pierwszy raz w życiu sprzeciwił się woli swojego ojca. Aby rzucił plan wyjazdu na drugą stronę globu. Aby zrezygnował ze szkolenia, które w przyszłości mogło uratować ich życie, oraz wielu innych ludzi.
    Ale nie dbała o to.
    Strach przed samotnością przysłonił jej wszystko inne. Cała jej codzienność w ciągu roku wywróciła się do góry nogami, a ona czuła, że bez niego sobie nie poradzi. Że nie odzyska panowania nad własnym życiem. Dlaczego nie mógł poczekać chociaż kilku miesięcy? Dać jej jeszcze trochę czasu na odnalezienie się w tym nowym, nieznanym świecie.
    Otworzyła usta, żeby powiedzieć mu to wszystko, co leżało jej na sercu. Jednak nie zdążyła wydobyć z siebie żadnego dźwięku, ponieważ on westchnął ciężko i przesunął palce po linii brwi. Zgarbił ramiona, zupełnie jakby spadł z nich ogromny ciężar, który dźwigał. 
    Kate zdawała sobie sprawę, że chłopak nie chce aby widziała, jak po raz kolejny bije się z myślami.
    Jak jego rozum i serce toczą w nim kolejną zaciętą walkę.
    Jak bardzo chciałby z nią zostać.
    W końcu na nią spojrzał. A to jedno krótkie spojrzenie błękitnych oczu wystarczyło Kate za odpowiedź. Dopiero wtedy pękło w niej coś, co powstrzymywało drżenie jej dolnej wargi, dłoni i ramion. Czuła jak łzy pieką ją w gardle, ale mimo to nie pozwoliła im wypłynąć na powierzchnię.
    Jeszcze nie teraz  – powtarzała w duchu.
    –  Uważaj na siebie, Kathleen  –  odpowiedział, uśmiechając się 
     Kate mogłaby przysiąc, że widziała jak jego oczy delikatnie się zaszkliły. 
    Jej przyjaciel wsiadł do czarnego BMW z przyciemnianymi szybami i zatrzasnął za sobą drzwi. Silnik zawarczał. Samochód powoli wycofał się z podjazdu, aby po kilku sekundach zniknąć za wysokimi drzewami. A ona stała wpatrzona w zakręt, za którym przepadł chłopak wraz z resztką nadziei, która jej pozostała. Nagle ugięły się pod nią kolana.
    Upadła na deski, wbijając wzrok w swoje trzęsące się dłonie. Ciepłe łzy, które wcześniej próbowała powstrzymać, zaczęły powoli spływać po jej policzkach. 
    Po chwili cichy szloch zamienił się rozpaczliwy płacz.
    Drzwi za jej plecami otworzyły się gwałtownie. 
    Kate nawet nie spojrzała na przyjaciółki, które uklękły tuż obok, aby objąć ją ramionami. Głaskały jej głowę i plecy, szepcząc przy tym, że wszystko będzie dobrze, że do niej wróci.
    Jednak żadna z nich nie znała dźwięku pękającego serca.

    U dwóch osób jednocześnie.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 22, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Song of DestinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz