Aplomb

3 2 0
                                    

Śmiało można rzec nienawidził tej nostalgicznej pory roku. Każdego dnia wychodząc do pracy kierował się najkrótszą drogą bowiem jego jedną z największych wad było spóźnialstwo, wolał po prostu przejśc się parkiem, szedł na łatwiznę. Lubił swoją pracę zwykłe chodził tam z przyjemnością, ale kiedy tylko nadchodzi jesień, poranki robią się chłodne, ludzie się śpieszą, a z drzew, które jeszcze niedawno były soczysto zielone zaczynają spadać pierwsze liście, traci chęci. Zawsze uważał, że to pora ludzi smutnych, idealna pora na tęsknoty, rozmyślanie. On taki nie był. Każdy kto go znał wiedział, że to dusza towarzystwa, wesoły, tętniący życiem facet. Kobiety w jego życiu? No cóż nie miał nikogo. Był wolny, ale to dlatego, ze chciał znaleźć kogoś na dłużej, nie tylko na tydzień czy miesiąc. Chciał kogoś na zawsze, na życie.Czy spodziewał się tego, ze nadejdzie to tak szybko? A może jednak, los zgotował dla niego coś zupełnie innego w tą złotą porę roku.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Dec 28, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Aplomb |  [One-shot]Where stories live. Discover now