Otóż to. Jestem Jezusem, tylko wstydze sie do tego przyznać, bo zapiepszałem w sandałach i miałem w dupie hejtujacych mnie ziomków z ulicy, który nawet nie było stać na tanie wino, a ja nabierałem wody z kranu, przemieniałem w wino i ostentacyjnie podlewałem tym kwiatki na ich oczach.
Judasz nie chciał mi dać spisać z przyrki, ale to ja się śmiałem ostatni, gdy ten idiota topił sie w morzu, a ja biegałem po falach jak po boisku sportowym.
Miałem gdzieś kolejki po chleb w biedrze. Wystarczył tylko kamień, a z włazu przysłaniającego wejście do grobu Łazarza wyczarowałem nawet piekarnie.
Teraz nawet szkoda, że za nich umarłem. Dałem im chleb i co za to miałem? Teraz patrze na tych debili z nieba.
Ale przynajmniej teraz rucham fejm.
Moj model sandalow nosi kazdy szanujacy sie człowiek, reklamówka z biedry dodaje tego pierdolonego uroku, a biale skarpetki mówia wiecej niz wszystko.
Naszyjniki z moim martwym ciałem na szyi każdego #tró.katola, wiszę nad drzwiami każdego przeklętego pokoju.
Czy ktoś mnie docenia jako celebrytę?
Ta szara ziemia doprowadzała mnie do szaleństwa.
CZYTASZ
Historia Jezusa
HumorPoruszająca historia o Jezusie, która nie jest dla wszystkich ludzi. Oparte na faktach Z DYSTANSEM PROSZE