Dziś rano wstałam bardzo późno ale na szczęście nie szłam do szkoły bo była sobota. Ubrałam się w różowy podkoszulek i spodnie w kolorze pudrowym a trampki były szare. Weszłam na Twittera.
Leo:
Cześć księżniczko!
Laura:
Cześć Leo!
Leo:
Idziesz gdzieś dziś?
Laura:
Nigdzie.
Leo:
To może pójdziesz dziś ze mną do skateparku?
Laura:
No pewnie! A o której?
Leo:
Może o 12.00 pod skateparkiem.
Laura:
Spoko. Mósze kończyć pa.
Leo:
Narazie księżniczkoDaleko hest do skateparku więc już wyjdę bo się spóźnie. Wyszłam z domu i zmierzaław w kierunku skateparku, ale nagle ktoś chwycił mnie za rękę i powiedział
-a dokąd idziesz panienko?
-idę do skateparku spotkać się z kolegą, a pan niech mnie póści!-krzyknełam próbójąc się wyrwać.
-oj nie nie moja droga , twój ojciec mówił że da mi 1000zł a nic ci nie zrobie ale najwidoczniej chyba cię nie kocha. Hahahaha!!!Pomyślałam i on chyba mnie naprawdę nie kocha?
-póść mnie!!-zaczełam krzyczeć w niebogłosy
-nie puszcze cię jak twój ojciec nie da mi tych pieniędzy
Nagle się mu wyrwałam i poleciałam w stroną spotkania. I już dotarłam.
-cześć Leo!
-cześć księżniczko!
-Leo nie uwierzysz, jakiś facet chwycił mnie za rękę i powiedział że mój ojciec nie dał mu 1000dolarów i chciał mnie porwać ale mu się wyślizgnełam.
- :-O a jak wyglądał?
-miał na sobie czarną bluze, kaptur na sobie z czapką i też czarne spodnie.
-nikogo takiego tu nie ma ale jutro pójdziemy na policję
-coś ty oszalał?!
-mówię naprawdę, jeszcze cie porwie i będzie zapóźno.
-no dobra:(
-a teraz chodzmy na rampy.
-dobra:)
Jeździliśmy wesoło i radośnie ale w pewnym momencie zauważyłam tego człowieka który chciał mnie porwać i ja spadłam z deskorolki i bardzo mnie bolała prawa ręka.
-nic ci się nie stało?:(
-bardzo boli mnie ręka ale to narazie nie ważne tam jest ten człowiek który chciał mnie złapać.
-musimy z tąd uciekać, szybko tędy!
Biegliśmy do domy Leo jak najrzybciej i na szczęśće nas nie zobaczył. Weszliśmy do domu i zamkneliśmy się w pokoju Leo.
-no i co my teraz zrobimy Leo?
-nirwiem no ale coś trzeba zrobić.Było już późno więc postanowiłam że noc spędze u Leo. Wzieliśmy płyte z horrorami , popcorn i nutellę.
Film się zaczoł a ja jak zwykle się bałam. Zakrywałam oczy , chowałam się pod kocem ale to nic nie dawało. Film się skończył a ja już dawno usnełam na sofie w salonie. Leo próbował mnie obudzić ale mnie nie obudził. Leo spał na fotelu koło mnie a ja jak zabita na sofie. W nocy się obudziłam bo słyszałam różne stukania. Leo się nie obudził a ja wychyliłam się przez drzwi i nikogo nie było. Więc przeszeszukuje wszystkie pomieszczenia i nikogo nie ma i nagle widzo że Leo nie wyłączył telewizji i postanowiłam się jutro na nim zemścić bo nie wyłączył horroru którego się bardzo boje. Zasnełam na kanapie i szykowałam zemste na jutro.Hejka jak mi poszło? Napiszcie co było zile a co dobrze papa:)