Zgrabna, kobieca dłoń, delikatnie trzymająca ołówek, poruszała się po bloku z zapełnionymi przez szkice kartkami.
W innym miejscu, męska ręką, pozostawiająca białe ślady po jeszcze mokrym pędzlu, jeździła wzdłuż drewnianej deski.
prolog.
Zgrabna, kobieca dłoń, delikatnie trzymająca ołówek, poruszała się po bloku z zapełnionymi przez szkice kartkami.
W innym miejscu, męska ręką, pozostawiająca białe ślady po jeszcze mokrym pędzlu, jeździła wzdłuż drewnianej deski.