dream come true

Prolog

Wszystko zaczęło się 5 lat temu, gdy zaczynałam swój pierwszy rok w gimnazjum. Rok jak każdy inny. Nic nie zapowiadało, że przez te trzy lata uczęszczania do gimnazjum, z którego i tak chciałam się wynieść, moje życie w trzeciej klasie w końcu zacznie mieć lepsze dni.

Tyle ile przeżyłam, szczególnie przez dwa pierwsze lata, nikt chyba nie przeżył. Ciągłe hejty w moją stronę, pogarda. Nie zmieniało to faktu, że i tak chcieli ode mnie lekcje. Tylko tyle chcieli... 

Nie pozwolę siebie więcej tak traktować. Nie powinno być dyskryminacji ludzi. Nie za to jak ktoś wygląda, bądź jak się ubiera. No, ale cóż.. nie zawsze ma się to, co chce się mieć. Dlatego dzięki tym hejtom poznałam jego. Cody'ego i mnie łączyła wspólna sprawa - ludzie wręcz lubili się z nas nabijać. Zawsze potrafili znaleźć powód aby nas wyśmiać. Wyśmienicie. 

Tak naprawdę tylko dlatego, że poznałam jego zostałam w tej szkole. W Londynie jest wiele świetnych szkół, do których mogłam się przenieść, ale 5 września 2013, był tym dniem, w którym byłam pewna, że bez względu na wszystko zostanę w tej szkole. Ja i Cody zaprzyjaźniliśmy się. Potrafiliśmy dogadać się bez słów. Wypadałoby podziękować dla Cher, bo w sumie to dzięki niej się poznaliśmy. Oni byli razem w klasie, a ja w równoległej i niestety to nam utrudniało trochę kontakt, ale praktycznie każdą przerwę spędzaliśmy razem. A co dalej...? Sami się przekonajcie.

***

Mam nadzieję, że spodoba Wam się opowiadanie, które mam zamiar tutaj pisać. Serdecznie zapraszam do czytania :)