Tanie perfumy

160 18 2
                                    


- Przepraszam za spóźnienie Panno Grice...

- Siadaj dziecko. Kiedys taka dobra uczennica, a odkąd twój tata wyprowadził się na Florydę bardzo się opuściłaś.

Pani Grice nie powinna mówić tego przy całej klasie. Były to moje prywatne sprawy. Jednak uwielbiała ploteczki i upokarzanie swoich uczniów. Była na tyle stara, że tylko to jej zostało w życiu. Pięć lat temu miała iść na emeryturę, lecz nie zgodziła się. Dyrekcja poszła z tym do sądu... BLA BLA BLA.. W sumie kogo to obchodzi czy Pani Grice będzie pracować wieczność w szkole czy odejdzie? A może jest nieśmiertelną czarownicą? hahah...

Kiedy usiadłam do ławki (zawsze siedzę sama, bo nie jestem specjalne lubiana w szkole), wyciągnęłam książki na stół zobaczyłam, że koło mnie leży jakiś czarny plecak. - To ta nowa - pomyślałam. Gdy tak patrzałam, przypomniałam sobie o moim telefonie. Mama mnie zabije! Wtem drzwi klasy otworzyły się. Poczułam zapach tanich perfum z targu za rogiem. W ręce trzymał Iphona 4 w różowej obudowie z Victoria's Secret. FUCK to on!!

- Panno Grice to emm.. to tylko mój wujek.. Egh.. zapomniałam wziąć telefon z domu.. i.. wujek mi przywiózł..

- Wyjdź załatw z wujkiem co masz załatwić i wróć na lekcje! A twój szanowny wujek może by się przywitał

- Dze... - zaczął mówić

- Wujek nie stąd. Nie mówi w naszym języku.

Wybiegłam z klasy, a gwałciciela pociągnęłam za rękę. Wyszarpałam mu telefon z ręki i chciałam wracać do klasy. Jednak on złapał mnie za głowę i powiedział, że miałam coś zrobić czego nie zrobiłam. Kazał mi iść do łazienki. Miałam łzy w oczach. CO JA NAROBIŁAM???!! Wepchnął mnie do jednej z kabin. Kazał mi dotykać jego....



Ta grzeczna typiara tłumaczyła się pani, że się spóźniła na lekcje. Wielkie mi co. Zauważyłam, że usiadła koło mnie. W sumie.. może podpowie mi na kartkówkach.


- Mów dalej panno Gigi.


- Okej. To jestem Gigi, mam 15 lat, przeprowadziłam się do Los Angeles (LA), ponieważ moja matka miała dostać tu dobrą robote. Mam starszego brata... nie chce o nim mówić.. jest.. jakby gwałcicielem. Podwozi nastolatki za coś... Ale moja rodzina go wydziedziczyła.. Nikt o nim nie pamęta.. oprócz mnie.. I to chyba tyle.

- Dobrze siad..

Nagle to klasy wszedł jakiś gośiu. Czuć było tanie perfumy. W ręce trzymał telefon. Wyglądał jak mój brat! Spojrzałam na laske, która siedziała koło mnie w ławce. Wiedziałam, że była w to zamieszana. Zaczęła ściemniać, że to jej wujek. W pewnym momencie wyszła z klasy z moim bratem. Wiedziałam co mój brat chciał od niej. Zapytałam się pani czy mogę iść do toalety. UFF.. pozwoliła mi. Szybko wybiegłam z klasy. Na korytarzu już ich nie było. Pobiegłam do toalet. Jedna, druga, trzecia. Po nich ani śladu. Poczułam perfumy. Tak to te tanie perfumy, które zawsze kupował mój brat. Pobiegłam na 4 piętro. Sprawdziłam kabiny. Byli w ostatniej. Otwarłam kabinę. Gwałciciel prawie się już rozebrał.  Dziewczyna była cała zapłakana. Klęczała.

- Harry ogarnij się! Japierdole ! Mało problemów narobiłeś nam? Idź do klubu. Zostaw ją i idź.  Zadzwoń se po dziwkę. Masz hajs. 50 zł wystarczy? Wypieprzaj bo po policje pójde!

Wyszedł. Gdyby nie ja Nie wiem co by było z tą dziewczyną..






To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 22, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Lesbian NormalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz