R.I.P

538 45 14
                                    

- Jak długo masz zamiar ukrwać moje istnienie?- spytała mała dziewczynka bedąca po drugiej stronie lustra

- Wybacz, mama nie może się dowiedzieć, że tu jesteś. Nie mogłabym się z tobą więcej spotykać ani bawić, nie pytaj o to więcej. Moja mama mogłaby Ci zrobić nawet krzywdę- odpowiedziała jej dziewczynka siedząca przed lustrem. To nie była zwykła dziewczynka. Victoria urodziła się w rodzinie w której rodzice jej nie kochali, nawet jej starszy brat. Nie miała przyjaciół, wszyscy jej nienawidzili, ciągle była upokarzana i bita przez swych rodziców, często głodzona lub z najgłupszych powodów zamykana w klatce głęboko w piwnicy, zdążyła nawet zaprzyjaźnić się z myszami które tam buszowały. Najdziwniejsze było to, że nie przeszkadzało jej to, dziewczynka miała przyjaciółkę i tylko ona się dla niej liczyła mimo iż nie była człowiekiem. Victoria cierpiała od urodzenia na rzadką chorobę psychiczną zwaną "Syndromem Alicji w krainie luster", polegała ona na tym, że w odpiciu lustra, szyb lub nawet tafli wody widziała różne rzeczy które tak naprawde nie istniały. Jednego wieczoru pięcioletnia dziewczynka bawiła się sama lalkami siędząc przed lustrem który znajdował się w jej pokoju, bawiła się w rodzinę jednak nagle posmutniała

- Dlaczego jesteś smutna?- dziewczynka wzdrygnęła się patrząc w lustro z którego dobiegło pytanie. siedziała tam dziewczynka o bląd włosach po ramiona, zielonymi oczami i kilkoma bliznami na rękach, miała na sobię długą, białą koszulę nocną. Victoria widziała przeróżne dziwne i paskudne istoty w lustrze dlatego zdziwiła się widząc tam człowieka

- Co się stało? Spytałam tylko dlaczego jesteś smutna- dziewczynka w lustrze sma posmutniała

- P-ponieważ jestem sama i, n-nie mam się z kim b-bawić..- odpowiedziała nieśmiało Victoria. Dziewczynka z lustra słysząc odpowiedź uśmiechnęła się przyjaźnie

-Teraz już masz! Będę z Tobą do końca życia! Będziemy przyjaciółkami i już zawsze będziemy się bawić- uśmiechnęła się szeroko dziewczynka podnosząc odbicie pluszowego misia

- A jak się nazywasz?- spytała lustrzana dziewczynka

- Jestem Victoria

- Masz bardzo ładne imię- powiedziała ze śmiechem dziewczynka

- A Ty?

- Ja? chmmm... Nie mam imienia. Wiem! Daj mi jakieś!

-Więęęęc... Co powiesz na..... Aya?

- Aya? Bardzo ładne! Pasuje mi!

Victoria i Ayano bawiły się codziennie, przyjaciółka z lustra zawsze była jej ostoją w ciężkich chwilach, dzięki niej nie przejmowała się sytuacją i problemami w szkole. Za każdym razem gdy rodzice ją bili poprostu wstawała i przepraszała a gdy bili ją w szkole wstawała i bez słowa szła do łazienki, tam na ścianie wisiało lustro, siedziała tam na każdej przerwie i rozmawiała ze swoją ukochaną przyjaciółką, nie chciała się przyjaźnić z nikim poza nią. 

Victoria miała już 14 lat, coraz więcej rzeczy wiedziała, rozumiała i coraz to inaczej odbierała. wraz ze zmianami umysłowymi zmieniało się jej ciało, mocno pofalowane czarne włosy sięgające po biust z grzywką na prawo, piękne, duże, piwne oczy które wyglądały niczym z porcelany, blada cera, średniego wzrostu o kształatch dorosłej kobiety przez co ludzie często dawali jej nawet 20 lat. W którąś sobotę postanowiła pójść do lekarza psychiatry, chciała opowiedzieć o swojej koleżance z lustra, wiedziała, że nie jest to normalne mimo iż jej to odpowiadało. Lekarz opowiedział jej o "Syndromie Alicji w krainie luster" lecz odrazu po tym szybko wyrzucił ją za drzwi. Victoria wracała do domu z lekkim uśmiechem na ustach

- Dość szybko wurzucił mnie z gabinetu gdy powiedziałam mu, że nie mam pieniędzy

Spojrzała w niebo i zaczeła się śmiać. Niebo było pochmurne, nie było widać słońca i powoli zaczynało kropić. Uwielbiała taką pogodę. Nigdy nie lubiła słońca, jego promienie dziwnie piekły ją w oczy, czasami nawet doprowadzały do kilku łez.

Tłumaczenia CreepypastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz