Jak to się stało, że zakochałem się w facecie?
To trudne pytanie i czasem mi się wydaje, że tak naprawdę nigdy nie będę w stanie udzielić sobie satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Nigdy nie uważałem się za skomplikowanego chłopaka, interesowały mnie dziewczyny – ich krótkie spódniczki, koronkowe majteczki i przede wszystkim ogromne piersi.
Dlaczego więc tak bardzo podoba mi się widok twojego ciała? Dlaczego od pewnego czasu, leżąc wieczorem w łóżku, myślę o twoim dzikim spojrzeniu i mam ochotę śmiać się i płakać jednocześnie? Dlaczego myślę o tym, by cię dotykać i całować? By zrobić wszystko, byś odwzajemnił moje uczucia?
Nie sądziłem, że to miłość. Początkowo myślałem, że jestem zafascynowany twoją grą. W końcu przegrałem z tobą, nie mogłem cię pokonać. Poza tym, widziałem w tobie siebie samego z dawnych lat. Ta miłość do koszykówki, ta ogromna pasja będąca nieodmienną częścią mojego życia, element, z którym nie byłem w stanie się rozstać nawet wtedy, gdy nie było dla mnie godnego przeciwnika.
W pewnym sensie to właśnie ty postawiłeś mnie na nogi i otworzyłeś mi oczy. To tak jakby koszykówka była moją kochanką, którą się znudziłem, ale z którą wciąż byłem. Odebrałeś mi ją, zawładnąłeś nią i wtedy poczułem zazdrość. Zapragnąłem ją odzyskać, ale jednocześnie zrodziło się to uczucie do ciebie.
Jestem prostym człowiekiem, nie lubię zbytnio myśleć. Szczerze mówiąc, nie cierpię tych głupich przemyśleń na temat swojego życia i uczuć. Wcześniej gówno mnie to obchodziło, ale tego jednego nie potrafię zignorować.
Nigdy nie sądziłem, że osobą, która będzie spędzać mi sen z powiek, będzie facet. Nawet moja ukochana Mei-chan nie zawróciła mi w głowie do tego stopnia.
Co powinienem zrobić? Po raz kolejny zadaję sobie takie pytanie i szukam w głowie odpowiedzi. Nie mogę się nikomu poradzić. Satsuki się do tego nie nadaje, a Tetsu...jego straciłem już dawno temu.
Pomyśleć, że teraz to ty zastąpiłeś miejsce u jego boku. Jesteście ze sobą blisko, to widać. Może nie do tego stopnia, jakiego bym się obawiał. Zresztą, to takie idiotyczne, być zakochanym w facecie i w dodatku być zazdrosnym o jeszcze innego, który w dodatku kiedyś był moim przyjacielem. To wszystko jest takie chore i skomplikowane.
Życie ssie.
A miłość jeszcze bardziej.
Ile to problemów spotyka ludzi, i jak wielka część z nich ma podłoże emocjonalne. Gdyby zastanowić się nad tym trochę głębiej, to całe nasze życie opiera się na uczuciach, emocjach: na miłości, nienawiści, przywiązaniu, zmartwieniach i troskach. Pełno tego i czasem człowiek nie jest w stanie tego udźwignąć. Jedni odpuszczają, drudzy uparcie dążą do celu.
A inni, tacy jak ja, wciąż nie mogą się zdecydować i tylko zaprzątają sobie głowę myślami o problemach, starając się je rozwiązać tak, by było najlepiej dla nich.
Zaryzykować, czy dać sobie spokój i ochłonąć? Albo będę szczęśliwy, albo będę cierpiał. W najgorszym przypadku obie decyzje doprowadzą mnie do upadku. Znając siebie, szybko bym się pozbierał. Ale nawet moje serce może w ten sposób doznać uszczerbku.
Przewracam się na łóżku, znów upominając się w myślach za głupie rozmyślenia. Miałem iść spać. Jest pierwsza w nocy, a ja od dwóch godzin leżę nakryty kocem, gapiąc się w sufit i myśląc, myśląc, wciąż myśląc.
CZYTASZ
Samotność ||Aomine x Kagami|| 2-shot
FanfictionAomine nie może zasnąć, wciąż rozmyśla o swoich uczuciach, które żywi do Kagamiego. Nie jest w stanie dłużej sobie z nimi radzić, zadręcza się pytaniami bez odpowiedzi, które powoli doprowadzają go na skraj załamania. W końcu, pod wpływem chwili, po...