Rozdział 1

89 3 0
                                    

Cześć. Jestem Monika. Mam 19 lat. Jestem w czasie przeprowadzki.

~~~

Właśnie dojechałam do nowego domu. Zawsze mieszkałam z rodzicami w bloku w Wodzisławiu Śląskim, lecz oni zginęli w wypadku, a mieszkanie okradli i musiałam się wyprowadzić. Nadal będę mieszkać w tym mieście, ale na innej ulicy.

~~~

Gdy ujrzałam moje nowe miejsce zamieszkania, byłam wniebowzięta. Było cudownie! (patrz media) Postanowiłam położyć rzeczy na schodach i pozwiedzać. Gdy zdjęłam swój szary, długi i cienki sweter i poprawiłam moje długie włosy pofarbowane na ombré - z brązu przechodzące na blond, zaczęłam podziwiać salon. Był duży z jasnoszarymi i jasnoróżywimi ścianami. Przy dużej ciemnoszarej kanapie był mały, biały dywan
Na przeciwko stał telewizor, a na prawo kominek. Z kolei po lewej stronie znajdował się taras. Poszłam na górę i weszłam do pokoju. Miał pistacjowe i wrzosowe ściany. Biurko razem z komputerem znajdowało się obok łóżka z dużą ilością poduszek. Było tu pięknie.
Po pozwiedzaniu innych zakątków rozpakowałam się, umyłam i założyłam szarą, krótką, przewiewną bluzkę z czarnym, "podartym" napisem "Help", czarne, krótkie spodenki i getry z napalcówkami w tym samym kolorze. Wyszłam na dwór, puściłam piosenkę "All Of Me - John Legend" i zaczęłam tańczyć modern jazz, przy okazji podśpiewując. To mnie odstresowywało. Taniec, muzyka i śpiew. Chciałam, żeby rodzice zobaczyli mnie teraz. Chciałabym ich przytulić. Podczas tańczenia, po moich policzkach zaczęły płynąć pojedyncze łzy. Nawet nie zauważyłam, że ktoś mi się przygląda...
*Perspektywa Remka*
Cześć. Jestem Remigiusz Wierzgoń aka reZi. Właśnie wracałem z przejażdzki na crossie. Gdy zaparkowałem i zdjąłem kask, usłyszałem muzykę. Spojrzałem na do niedawna opuszczony dom. Ujrzałem tam dziewczynę. Tańczyła i śpiewała. Tańczyła pięknie, miała śliczny głos. Zauważyłem, że jest smutna, miała łzy w oczach. Przypomniała mi Martynę...
*wspomnienie*
Idę odwiedzić Martynę na zajęciach tanecznych. To miała być niespodzianka.
Wszedłem do środka budynku, w którym ćwiczy. Pojawiłem się w sali, lecz dziewczyny tam nie było.
- Dzień dobry, nie powinno być ty Martyny? - spytałem.
- Nie, jak zawsze wyszła wcześniej do klubu. - powiedział trener. Zdziwiłem się. Postanowiłem pójść po nią. Poszedłem do pierwszego klubu. To co zobaczyłem, załamało mnie. Martyna Musiolik, moja dziewczyna, całuje się z jakimś chłopakiem. Była trzeźwa, to było widać.
- Ciebie też dobrze widzieć, Martyna... - powiedziałem i skierowałem się do domu.
*koniec wspomnienia*
Zrobiło mi się smutno, ale zobaczyłem, że dziewczyna z naprzeciwka już nie tańczy, a stoi przede mną.
- Cześć. Monika jestem. Smutny jesteś, coś się stało? - powiedziała i uśmiechnęła się szczerze, ale uśmiech był trochę smutny.
- Remek, miło mi. Nie, nic mi nie jest... To tylko chwilowe. - odparłem po czym się uśmiechnąłem.
- No niech będzie. Czekaj, czekaj, ja Cię kojarzę... A, tak! Nie jesteś przypadkiem reZi?
- Tak jestem.
- Fajnie mieszkać obok kogoś takiego.
*Perspektywa Moniki*
- Fajnie mieszkać obok kogoś takiego.
- Świetnie jest też mieszkać obok tak utalentowanej dziewczyny. - powiedział Remek.
- Dziękuję. Nikt nigdy mi tak nie mówił. - uśmiechnęłam się smutno. - Może chcesz do mnie przyjść? Porozmawiamy i lepiej się poznamy.
- Jeśli proponujesz. - powiedział, po czym się uśmiechnął.
Weszliśmy do salonu. Usiadłam na kanapie i pokazałem gestem na miejsce obok mnie. ReZi się przysiadł.
- No więc wiesz czemu Martyna Cię zdradziła? - rozpoczęłam rozmowę.
- Nie... Czekaj, nic ci nie mówiłem o tym. Skąd to wiesz?
- Kiedyś się dowiesz... Dobra, zacznę od siebie. No więc.
[...]

Dlatego się przeprowadziłam tu. - po opowiedzeniu tej historii chłopakowi było mi lżej. Mogłam się komuś wygadać.
-

Współczuję ci... Teraz moja kolej.
[...]
Rozmawialiśmy 3 godziny. Polubiłam go. Powiedziałam mu o tym, że nikt mnie nie lubił, wyzywali mnie i bili.
*tydzień później*
Ja i Remek to najlepsi przyjaciele. Wiemy o sobie wszystko. No, on o mnie nie wie jednej rzeczy. W końcu musiałam mu powiedzieć o...

~~~~~~~~~

589 słów
Mam nadzieję, że się podoba. ;)

~BlackRose

Inna | Rezi Where stories live. Discover now