New Beginning

Prolog

Nazywam się Vivian Renee Moore. Mam osiemnaście lat. Wychowałam się i spędziłam dzieciństwo w rodzimej Anglii w Londynie, ale półtora roku temu przeprowadziłam się wraz z siostrą, bratem i matką do Nowego Jorku po rozwodzie rodziców. Po tragicznych wydarzeniach w UK bardzo trudno było mi się zaklimatyzować w nieznanym mi środowisku. Tam w stolicy znałam wszystko; miałam  przy sobie wspaniałych przyjaciół, idealnego chłopaka i cudowną rodzinę, aż do pewnego dnia moje życie jak z bajki zaczęło się komplikować. Wtedy cała rodzina oddaliła się od siebie i każdy zajął się sobą. Nie wiem co spowodowało tamtą sytuację. Mój brat Ethan zaczął brać udział w nielegalnych wyścigach motocyklowych; Elise chodziła do klubów; mama praktycznie zamieszkała w swoim biurze; tata popadł w długi hazardowe, a ja... mogę powiedzieć tylko, że wpadłam w złe towarzystwo. To historia, którą opowiem kiedy indziej. Wracając... kiedy w końcu policja zainterweniowała, coś w nas pękło i wreszcie zauważyliśmy do czego sami doprowadziliśmy naszą ignorancją i dumą. Pozbieraliśmy się trochę, ale do stuprocentowej poprawy potrzebowaliśmy ojca, ale z nim było gorzej. Ojciec musiał pojechać na terapię na kilka tygodnii, bo powrócił jego "uśpiony" nałóg, z którym już kiedyś miał problemy. Po ukończeniu terapii dowiedzieliśmy się od pracowników tamtejszej kliniki, że niezbyt pomogła mu i zrobili wszystko na co było ich stać. Z powrotem ojca wyszła na jaw jego skrywana od lat tajemnica, co doprowadziło do rozwiązania małżeństwa, czyli liczne zdrady taty. Nie mogłam uwierzyć, że byłam, aż tak głupia nie zauważając czegoś podejrzanego. Chcąc zapomnieć o przykrych zdarzeniach w Anglii, dlatego przenieśliśmy się do Ameryki, gdzie nadal próbujemy sobie poradzić z traumatyczną przeszłością.

~ ~ ~

Hejk! Mam nadzieję, że spodobał się prolog. Czekajcie na pierwszy rozdział, który pojawi się w ciągu kilku następnych dni.

Przepraszam za błędy i jest to moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość.
Dziękuję :-*.